Autor Wiadomość
admin1
PostWysłany: Wto 9:51, 21 Sty 2020    Temat postu:

Jan Kochanowski
Fraszki, Księgi trzecie
Na zdrowie
1
ZdrowieŚlachetne zdrowie,

Nikt się nie dowie,

Jako smakujesz,

Aż się zepsujesz.

5
Tam człowiek prawie

Widzi na jawie

I sam to powie,

Że nic nad zdrowie

Ani lepszego,

10
Ani droższego;

Bogactwo, Młodość, Pozycja społecznaBo dobre mienie,

Perły, kamienie,

Także wiek młody

I dar urody,

15
Mieśca wysokie,

Władze szerokie Dobre są, ale —

Gdy zdrowie w cale[1].

Gdzie nie masz siły,

I świat niemiły.

20
Klinocie drogi,

Mój dom ubogi

Oddany tobie

Ulubuj sobie!
Gość
PostWysłany: Sob 8:22, 02 Lip 2016    Temat postu:

Zdrowa żywność zaczyna się w głowie i stylu życia. Nie w składzie, etykiecie. Bo jeśli będziesz, żył cały czas w stresie, to jedzenie nic tu nie pomoże. A styl życia, to cała ta nasza żywność w super marketach przesączona konserwantami i cukrami, które powoli robią swoje. Ostatni przeczytałem książkę "Leczenie dietą. Wygraj z candidą!" Marka Zaremby - polecam. Na początek proponuje się, uczciwie przyjrzeć samemu śniadaniu -kanapka z wędliną, która została wpisana obok azbestu i papierosów, na listę rakotwórczą, czy wątpliwego pochodzenia ser żółty, o smaku spulchniacza. Ja osobiście robię sobie pasztet, który starcza mi na cały tydzień, na swoim blogu piesze, jak zrobić pasztet BIO za 14 zł
EfEmEs
PostWysłany: Wto 21:08, 24 Maj 2016    Temat postu:

Ja mam dokładnie tak samo...
anosiek
PostWysłany: Wto 15:17, 17 Maj 2016    Temat postu:

ja staram się kupować jak najmniej przetworzoną żywność, chlebki sama piekę - ogórki sama uprawiam przetwory też na zimę w większości z własnego ogrodu. Zdarza się czasem kupić coś gorszego typu parówki czy cola ale unikam jak mogę!
wiesialisicka
PostWysłany: Śro 6:32, 27 Sty 2016    Temat postu:

Ja jakoś nie zwracam na to uwagi. Często te z napisem zdrowa jest dużo gorsza niż normalna, tylko ładniej opakowana.
gondek3
PostWysłany: Wto 12:34, 26 Sty 2016    Temat postu:

Zdrowa zywność hmmm... Najzdrowsza jest domowa:) Natomiast w sklepie warto czytac skład i wybrać ten najmniej szkodliwy Smile
Edyta
PostWysłany: Pon 16:06, 30 Lis 2015    Temat postu:

Na pewno dobre, tylko jaką szanse mają z koncernami produkującymi nawozy; to jest walka z wiatrakami.
admin2
PostWysłany: Sob 20:28, 28 Lis 2015    Temat postu:

Jakie jest Wasze zdanie na temat Pro Biotechnologi jest to na pewno według mnie dobry kierunek, pozdrawiam Tomek
admin2
PostWysłany: Sob 20:28, 28 Lis 2015    Temat postu:

Jakie jest Wasze zdanie na temat Pro Biotechnologi jest to na pewno według mnie dobry kierunek, pozdrawiam Tomek
admin1
PostWysłany: Sob 8:40, 28 Lis 2015    Temat postu:

KULTURY AKTYWNE
Poprawa jakości gleby, neutralizacja odorów, higienizacja pomieszczeń.
Certyfikat: PZH/HT 2508/2011
17 zł / 1 litrZobacz w sklepie
EmFarma Plus™ to ubogacona w bakterie fototroficzne kompozycja mikroorganizmów, dzięki czemu skuteczniej niż EmFarma™ przyspiesza rozkład materii organicznej i zwiększa dostępność składników mineralnych, w tym głównie azotu. Pożyteczne mikroorganizmy w niej występujące wzajemnie się wspierają i jako zespół wypierają chorobotwórczą mikroflorę, zmieniając kierunek procesu mikrobiologicznego w miejscu ich użycia. Poza tym wykazuje to samo działanie co EmFarma™.

DZIAŁANIE EmFarma Plus™:

podnosi biologiczną aktywność gleby oraz poprawia jej żyzność i urodzajność,
sprzyja tworzeniu struktury gruzełkowatej i regulacji stosunków powietrzno-wodnych gleby,
wzmaga zdolność roślin do fotosyntezy,
przyspiesza rozkład masy organicznej i poprawia proces kompostowania,
zwiększa dostępność makro i mikroelementów, w tym z form niedostępnych zalegających w glebie,
optymalizuje wykorzystanie wody,
aktywuje fermentację gnojowicy,
neutralizuje odory.

EmFarma Plus™ zdobyła Złoty Medal Targów AGROTECH Kielce (2014r.)

SKŁADNIKI:
Kultury Mateczne żywych mikroorganizmów SCD ProBio Plus®, ekologiczna melasa z trzciny cukrowej, rewitalizowana, niechlorowana woda, sól, kompleks minerałów.
Informacje dodatkowe:
Dostępne w pojemnościach: 1 litr, 5 litrów, 10 litrów, 20 litrów
Cena: 17 zł / 1 litr - Zobacz w sklepie
-> Mikroorganizmy znajdujące się w kompozycjach pożytecznych mikroorganizmów
Załączniki:
Atest PZH
Certyfikat GMO - EmFarma Plus™
Więcej informacji o ProBio Emach™ mogą Państwo uzysk
admin1
PostWysłany: Sob 8:37, 28 Lis 2015    Temat postu:

Warzywa
ProBioEmy™ wdrożone do uprawy warzyw umożliwiają utrzymanie plantacji w dobrej kondycji i uzyskanie dorodnych, wysokiej jakości plonów. Ich działanie jest przede wszystkim prewencyjne.
Pożyteczne mikroorganizmy - ProBio Emy™ zasiedlając glebę i uprawiane warzywa hamują rozwój chorób takich, jak np.: Fuzarioza, Verticiloza, Fytoftoroza, kiła kapuściana, zgnilizna twardzikowata i korkowatość korzeni.
Niezależnie od tego, regenerując ekosystem sprawiają, że mszyce, przędziorki, wciornastki i inne szkodniki występują w ilości poniżej progów zagrożenia co zgodnie z zasadami integrowanej ochrony nie wymaga stosowania dodatkowych zabiegów ochronnych.

Zasady stosowania:
zabiegi ProBio Emami™ wykonywać przynajmniej 7-10 dni po zabiegach chemicznych,
NIE mieszać ProBio Emów™ z żadnymi chemicznymi Środkami Ochrony Roślin,
do zabiegów z użyciem ProBio Emów™ wykorzystywać wodę NIE chlorowaną,
NIE wykonywać zabiegów ProBio Emami™ w czasie silnej operacji słonecznej.
Kapusta, Kalafior, Brokuł, Kalarepa
Szczepienie gleby:

Jesień: Zabieg ten należy wykonać stosując EmFarma Plus™ w dawce 30-50 L/ha w 400-800 L wody. Najlepsze efekty daje zastosowanie EmFarmy Plus™ na ściernisko, kompost, obornik lub poplon przed przyoraniem.
W przypadku wystąpienia kiły kapuścianej należy zastosować EmFarmę Plus™ w dawce 120-150 L/ha.
Wiosna: Zabieg ten należy wykonać stosując EmFarmę Plus™ w dawce 20-30 L/ha w 400-600 L wody
bezpośrednio przed sadzeniem. Ważne, aby bezpośrednio po oprysku wymieszać glebę.


Produkcja rozsady:

Podlać rozsadę bezpośrednio po wysianiu 10% roztworem EmFarma™ (1 L + 9 L wody). Następnie po wytworzeniu przez sadzonki liści właściwych podlać rośliny 2-3 krotnie w odstępach 7-10 dniowych roztworem 5%
(0,5 L na 10 L wody) EmFarma™ + 1% (0,1 L na 10 L wody) Ema5™ .


Zabiegi w trakcie wegetacji:

Zabiegi wykonywać 3-5 krotnie. W początkowej fazie wzrostu stosować EmFarmę™ w dawce 10-12 L/ha + Ema5™ w dawce 1-3 L/ha w 400-600 L wody.

W fazie intensywnego wzrostu roślin stosować EmFarmę Plus™ w dawce 10 L/ha + Ema5™ w dawce 1-3 L/ha
w 400-600 L wody. ProBio Emy™ można łączyć z odżywkami mineralnymi, kwasami humusowymi, huminami i innymi wlewając je do opryskiwacza przed rozpoczęciem oprysku.


Buraczek, Cebula, Ogórek, Marchew, Papryka, Pietruszka, Por, Seler, Ziemniak
Szczepienie gleby:

Jesień: Zabieg ten należy wykonać stosując EmFarmę Plus™ w dawce
30-50 L/ha w 400-800 L wody. Najlepsze efekty daje zastosowanie EmFarmy Plus™ na ściernisko, kompost, obornik lub poplon przed przyoraniem.
W przypadku wystąpienia kiły kapuścianej należy zastosować EmFarmę Plus™ w dawce 120-150 L/ha.
Wiosna: Zabieg ten należy wykonać stosując EmFarmę Plus™ w dawce 20-30 L/ha w 400-600 L wody bezpośrednio przed sadzeniem. Ważne, aby bezpośrednio po oprysku wymieszać glebę.


Zaprawianie nasion i bulw:

Zaprawianie na mokro: Używać EmFarmę™ w dawce 100ml w 1 L wody tak, aby cała ich powierzchnia była pokryta cieczą. Po zaprawieniu nasiona lekko osuszyć. Zaprawianie wykonać na około 1-2 godz. przed wysiewem.
W przypadku ziemniaka zanużyć bulwy w roztworze EmFarmy™ w dawce 1 L i 9 L wody.
Przed wysadzeniem koniecznie osuszyć bulwy!
Zaprawianie na sucho: Używać ProBio Puder Ceramiczny™ w ilości 20g/1kg nasion.


Zabiegi w trakcie wegetacji:

Zabiegi wykonywać 3-4 krotnie. W początkowej fazie wzrostu stosując EmFarmę™ w dawce: 10-12 L/ha + Ema5™
w dawce: 1-3 L/ha w 400-600 L wody.
W fazie intensywnego wzrostu roślin stosować EmFarmę Plus™ w dawce: 10 L/ha + Ema5™ w dawce: 1-3 L/ha w 400-600 L wody.
ProBio Emy™ można łączyć z odżywkami mineralnymi, kwasami humusowymi, huminami i innymi wlewając je do opryskiwacza przed rozpoczęciem oprysku.


Uwaga!

Obserwacje ogrodników wskazują na bardzo dobre efekty w łączeniu zabiegów ProBio Emami™ z melasą, ProBio Pudrem™. Jednak tego typu działania wymagają indywidualnego dopracowania u każdego ogrodnika oddzielnie po konsultacji z Licencjonowanym Doradcą. ProBio Emy™ można łączyć z odżywkami mineralnymi, kwasami humusowymi, humusami. Wtedy należy wlać je do zbiornika tuż przed rozpoczęciem oprysku. Rosa na liściach drobny deszcz lub mżawka sprzyjają działaniu ProBio Emów™.
W czasie suszy opryskiwać późnym wieczorem z duża ilością wody (min. 1000 L/ha).
W przypadku prowadzenia uprawy z użyciem środków chemicznych należy zachować odstępy czasowe między zabiegami chemicznymi, a zastosowaniem ProBio Emów™ (około 7-10 dni).
ProBio Emy™ to żywe organizmy!
admin1
PostWysłany: Pią 11:34, 27 Lis 2015    Temat postu:

Zobacz wyroby z ProBiotechnologią - ProBio PIAST

Od 2005 tworzy się wokół Stowarzyszenia EkosystEM-Dziedzictwo Natury Krąg Zdrowa Ziemia skupiający ludzi, którym leży na sercu zdrowie Ziemi i Jej mieszkańców. Do Kręgu Zdrowa Ziemia może dołączyć każdy człowiek, firma, jednostka organizacyjna. Cechą wspólną jest promowanie ProBiotechnologii i umiejętność skorzystania w życiu z potencjału ProBio Emów – naturalnych kompozycji pożytecznych mikroorganizmów. Zamierzeniem inicjatorów Stowarzyszenia było aby wraz z wdrażaniem ProBio Emów zorganizować wsparcie dla uczestników Kręgu w promocji i sprzedaży płodów i towarów jakie wytwarzają.

Ta platforma handlowa została nazwana ProBio PIAST. EmGospodarze, którzy zarejestrują się na platformie i tą drogą będą prowadzić promocję i sprzedaż swoich wyrobów zostają nazwani Piastowymi Gospodarzami. Podmiot, który podejmie aktywność natychmiastowych doręczeń kurierskich przedmiotowych płodów i wyrobów do domu na podstawie internetowych zamówień jest nazwany Piastowa Paczka (można nazwać Piastowy Kosz Obfitości PKO )

Działanie w Kręgu Zdrowa Ziemia opiera się na wspólnotowym myśleniu o zdrowiu Ziemi i mieszkańców z jednoczesną aktywnością gospodarczą uzasadnioną ekonomicznie, nastawioną na jakość z pełnym szacunkiem do dzieła stworzenia. Każde działanie dla sprawnego funkcjonowania wymaga użycia właściwych narzędzi. Takim narzędziem w KRĘGU ZDROWA ZIEMIA jest program lojalnościowy Em-Wici, który poza pełną rejestracją zdarzeń w celu monitorowania oferowanych w ramach ProBiotechnologi wyrobów i usług ułatwia tworzące się powiązania międzyludzkie przetwarzać w dane dla nowych aktywności gospodarczych. Dzięki temu ProBio PIAST dla wszystkich użytkowników ProBiotechnologi i ich znajomych może być hurtownią – sklepem internetowym w którym dokonają bezpośredniego zakupu od wybranego przez siebie PIASTA Gospodarza albo skorzystają z zakupu z dostawą do domu za pośrednictwem Piastowej Paczki. Piastowa Paczka jest szczególnie potrzebna w większych aglomeracjach. Wymaga ona tworzenia sieci niewielkich hurtowni opartych na kilkudziesięciu dostawcach dookoła aglomeracji. Z tych miejsc przy pomocy kurierów rowerowych, motorynkowych itp poprzez szybkie reagowanie dostarczać je do odbiorcy. Sposób rozliczeń winien uwzględniać w tych punktach zasady spółdzielczości, czyli udział w zyskach adekwatnie do ilości i wartości dostarczonych płodów. Piastowa Paczka może być prowadzona przez Regionalne Centra Mikroorganizmów. Istotą jest wykorzystanie sieci LD jak i osób kandydujących na LD i wspierających KRĄG ZDROWEJ ZIEMI. Z uwagi na potrzebę ograniczania kosztów prowadzenia przedsięwzięcia i wypracowania marki RCM i LD jako podmiotów wspierających wytwarzanie zdrowej żywności i dbających o środowisko należy korzystać z wzorców jakie podpowiada Natura i wprowadzać do krwiobiegu handlowego zarówno ProBio Emy jak i wyroby z ich udziałem wytwarzane.
Zobacz wyroby z ProBiotechnologią - ProBio PIAST
admin1
PostWysłany: Pią 11:31, 27 Lis 2015    Temat postu:

Zobacz wyroby z ProBiotechnologią - ProBio PIAST

Od 2005 tworzy się wokół Stowarzyszenia EkosystEM-Dziedzictwo Natury Krąg Zdrowa Ziemia skupiający ludzi, którym leży na sercu zdrowie Ziemi i Jej mieszkańców. Do Kręgu Zdrowa Ziemia może dołączyć każdy człowiek, firma, jednostka organizacyjna. Cechą wspólną jest promowanie ProBiotechnologii i umiejętność skorzystania w życiu z potencjału ProBio Emów – naturalnych kompozycji pożytecznych mikroorganizmów. Zamierzeniem inicjatorów Stowarzyszenia było aby wraz z wdrażaniem ProBio Emów zorganizować wsparcie dla uczestników Kręgu w promocji i sprzedaży płodów i towarów jakie wytwarzają.

Ta platforma handlowa została nazwana ProBio PIAST. EmGospodarze, którzy zarejestrują się na platformie i tą drogą będą prowadzić promocję i sprzedaż swoich wyrobów zostają nazwani Piastowymi Gospodarzami. Podmiot, który podejmie aktywność natychmiastowych doręczeń kurierskich przedmiotowych płodów i wyrobów do domu na podstawie internetowych zamówień jest nazwany Piastowa Paczka (można nazwać Piastowy Kosz Obfitości PKO )

Działanie w Kręgu Zdrowa Ziemia opiera się na wspólnotowym myśleniu o zdrowiu Ziemi i mieszkańców z jednoczesną aktywnością gospodarczą uzasadnioną ekonomicznie, nastawioną na jakość z pełnym szacunkiem do dzieła stworzenia. Każde działanie dla sprawnego funkcjonowania wymaga użycia właściwych narzędzi. Takim narzędziem w KRĘGU ZDROWA ZIEMIA jest program lojalnościowy Em-Wici, który poza pełną rejestracją zdarzeń w celu monitorowania oferowanych w ramach ProBiotechnologi wyrobów i usług ułatwia tworzące się powiązania międzyludzkie przetwarzać w dane dla nowych aktywności gospodarczych. Dzięki temu ProBio PIAST dla wszystkich użytkowników ProBiotechnologi i ich znajomych może być hurtownią – sklepem internetowym w którym dokonają bezpośredniego zakupu od wybranego przez siebie PIASTA Gospodarza albo skorzystają z zakupu z dostawą do domu za pośrednictwem Piastowej Paczki. Piastowa Paczka jest szczególnie potrzebna w większych aglomeracjach. Wymaga ona tworzenia sieci niewielkich hurtowni opartych na kilkudziesięciu dostawcach dookoła aglomeracji. Z tych miejsc przy pomocy kurierów rowerowych, motorynkowych itp poprzez szybkie reagowanie dostarczać je do odbiorcy. Sposób rozliczeń winien uwzględniać w tych punktach zasady spółdzielczości, czyli udział w zyskach adekwatnie do ilości i wartości dostarczonych płodów. Piastowa Paczka może być prowadzona przez Regionalne Centra Mikroorganizmów. Istotą jest wykorzystanie sieci LD jak i osób kandydujących na LD i wspierających KRĄG ZDROWEJ ZIEMI. Z uwagi na potrzebę ograniczania kosztów prowadzenia przedsięwzięcia i wypracowania marki RCM i LD jako podmiotów wspierających wytwarzanie zdrowej żywności i dbających o środowisko należy korzystać z wzorców jakie podpowiada Natura i wprowadzać do krwiobiegu handlowego zarówno ProBio Emy jak i wyroby z ich udziałem wytwarzane.
Zobacz wyroby z ProBiotechnologią - ProBio PIAST
admin1
PostWysłany: Pią 11:27, 27 Lis 2015    Temat postu:

Ze Stanisławem Kolbuszem, prezesem Stowarzyszenia EkosystEM – Dziedzictwo Natury, rozmawia Irena Fober.

ŹRÓDŁO ARTYKUŁU: Przegląd Techniczny

- Skąd wzięły się duże litery EM w nazwie stowarzyszenia?
- Skrót oznaczający efektywne mikroorganizmy jest wyrazem uznania dla japońskiego profesora Teruo Higi, twórcy koncepcji pożytecznych mikroorganizmów o właściwościach probiotycznych. Cały świat mikroorganizmów, który składa się nie tylko z bakterii i wirusów, ale także z grzybów, drożdży czy promieniowców (Actinobacteria), jest to trzyczęściowy układ grup wzajemnie wpływających na siebie. Zaledwie kilka procent populacji mikroorganizmów steruje swoim metabolizmem w pożytecznym, probiotycznym kierunku, czyli wzmacnia kondycję roślin, zwierząt i ludzi. Druga grupa, tej samej wielkości, mówiąc najogólniej, odpowiada za rozwój chorób. Natomiast zdecydowana większość świata mikroorganizmów dostosowuje swój metabolizm do dominanty w środowisku. Te mikroorganizmy zawsze się podporządkują i pójdą za przywódcą, przestawiając swoje procesy życiowe w kierunku prozdrowotnym lub chorobotwórczym.

- W jaki sposób „mikroprzywódca” potrafi przekonać do siebie tłum oportunistów?
- Porozumiewają się one świetnie w swoim „rodzie”, jak i całym narodzie mikroorganizmów. Fakultatywne mikroorganizmy mogą być przyjazne, zarówno dla grupy probiotycznych, jak i patogennych. Zapewne język chemiczny, z którego korzystają, pozwala im szybko rozpoznawać dominujący kierunek w danym ekosystemie. Dlatego precyzyjnie stwierdzają „przyjazność” i przyłączają się. Wiedza, w którym momencie pożyteczne mikroorganizmy są w stanie zdobyć większość, otwiera drogę do bioasekuracji. Jest to alternatywa dla dezynfekcji i biobójczości. Probiotyki już dzisiaj coraz częściej traktuje się jako skuteczną prewencję.

- I nawet nie mamy oporów, żeby zażywać modne „preparaty osłonowe” zawierające wyselekcjonowane mikroorganizmy.
- Świat nauki doszedł do tego, że probiotyk należy się człowiekowi i zwierzęciu. Ale gdy mówimy, że szczególnie trzeba go podać także glebie, by wzmocnić odporność rośliny, wywołuje to co najmniej wątpliwość, jeśli nie głośne „nie!” Kiedy mówimy, że należy wprowadzać do powietrza – znowu opór. A przecież „probiotyki” skutecznie już likwidują np. uciążliwe odory.

- Skąd możemy wziąć pożyteczne mikroorganizmy?
- Prof. Higa poprosił mikrobiologów, żeby w dobrej, próchnicznej glebie „złapali” pożyteczne mikroorganizmy. Kolejnymi miejscami, które wskazał do łowów, był żwacz zdrowej krowy oraz kwaśne mleko. Mikrobiolodzy wybrali ponad 80 szczepów, zawsze zdeterminowanych, żeby iść w pożytecznym kierunku. Sztuka prof. Higi polegała na tym, żeby z tych 80 dowódców, zachowujących się jak wolne, niezależne mustangi, wybrać takie rumaki, które posłusznie dadzą się wpiąć do zaprzęgu. Udało mu się wyselekcjonować bodaj 7 takich szczepów. Jego uczeń Mathew Wood z Kansas City opracował trzy kultury mateczne, w których potrafił już połączyć dobroczynność kilkudziesięciu szczepów mikroorganizmów. Korzystając z amerykańskiej licencji, firma ProBiotics z Bratuszyna wytwarza PrioBio Emy i będzie wytwarzała kultury mateczne.

- Jaki jest cel Stowarzyszenia?
- Chcemy pokazać siłę naturalnych technologii. Cyprian Kamil Norwid zadał pytanie, czy ludzkość chce iść ścieżką postępu czy podstępu? Postęp dzieje się wówczas, kiedy myśl ludzka tworząca technosferę, powstaje z dekodowania biosfery. Podstęp – gdy kreowana przez człowieka technosfera podporządkowuje sobie biosferę. I dodawał, że liczba, wielkość, mnogość na pewno mogą być jednostką miary, ale nie tam, gdzie chodzi o jakość. Jaki to bowiem sukces, który liczy mleko w tysiącach litrów od krowy rocznie, a tymczasem mleko to ma coraz mniejszą wartość odżywczą? Dlaczego zażywamy suplementy? Dlatego, że plony są coraz uboższe w ultra-, mikro- i makroelementy czy witaminy. Taki jest miraż postępu. Blisko jedna czwarta wszystkich istnień na kuli ziemskiej wybrała sobie glebę, jako miejsce do życia. Zdrowa gleba musi mieć odpowiednią strukturę. Dzisiaj gleba jest zwięzła, zgnieciona, została zamieniona w kadź związków chemicznych. Jeśli przywrócimy strukturę gruzełkowatą gleby, to można wprowadzać znacznie mniej szkodliwego dla środowiska azotu. Gleba, na którą rzucono ziarno, to przecież nic innego, jak łożysko, macica. Odpowiedzialna matka w stanie błogosławionym, nie korzysta z syntetycznej chemii. Ale na świecie nie ma katedr żywienia gleby, czyli żywienia mamy, są tylko katedry żywienia roślin. Kiedyś uprawianie gleby polegało na tym, żeby ją zdrowo dokarmiać. Czy do tego trzeba odkryć naukowych? Wystarczy zdekodować dobre praktyki rolnicze zapisane w tradycji chłopskiej.

Wszystko to wiedziała moja babcia, choć nie skończyła żadnej szkoły. Jeszcze jako uczeń technikum założyłem się z babcią, że plon z kawałka pola, który posypię nawozem azotowym, będzie wyższy. I wygrałem. I tak aż do 2005 r. sądziłem, że wyuczona agrotechnologia, oparta na nawozach i środkach chemicznych, jest słuszną drogą dla postępu ludzkości.

- A jednak...
- Tylko wówczas nie wiedziałem, że wygrałem... dzięki babci, której gleba była nadzwyczaj próchniczna i o jej kondycji rozstrzygały roje mikroelementów. Gdy dostarczyłem im niewielką ilość azotu, one go wbudowały w swój organizm, a ponieważ żyją krótko, to jak swoisty catering zostawiły roślinom aminokwasy, witaminy, ultra-, mikro i makroelementy. Nieduża ilość chemii jest sensowna, lecz tylko w określonych warunkach. Im więcej sypiemy nawozów, tym bardziej utleniamy glebę i niszczymy w niej życie.

- Jak zatem możemy ożywić glebę?
- Prof. Lesław Zimny z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu proponuje biologizację rolnictwa, jakkolwiek określenie to spotyka się z dużym oporem, ponieważ ziemię biologizowali prymitywni ludzie – weźmy na przykład terra preta, bogatą w próchnicę czarną ziemię Indian w dorzeczu Amazonki – natomiast my, wyżej cywilizowani ludzie, chemizujemy rolnictwo.

Do biologizacji służą probiotyki, żywe kultury mikroorganizmów, które przywracają dobrą kondycję organizmu gospodarza. Probiotyk jest potrzebny, by te dwie siły, od których zaczęliśmy naszą rozmowę – pożyteczne mikroorganizmy i patogenny – zaczęły żyć we właściwej harmonii i korzystnej dla nas proporcji. Drugim narzędziem są prebiotyki, czyli karma, która uaktywnia życie probiotycznej mikroflory. Taką funkcję spełniają np. mielone skały, ale na pewno nie syntetyczne nawozy.

Razem z probiotykami musimy dostarczać materię organiczną, a więc śródplony i poplony, nie wolno też spalać słomy. Co z ziemi wyszło, do ziemi powinno wrócić. Trzeba znaleźć sposób na to, żeby ziemia jak najkrócej była odkryta, ponieważ słońce wysusza, a promienie UV zabijają życie. To są stare i banalne prawdy. Dlaczego więc nie chcemy tej wiedzy upowszechniać?

- Czy ktoś w Polsce stosuje pożyteczne mikroorganizmy?
- Tylko w naszym Kręgu ZDROWA ZIEMIA jest kilkadziesiąt tysięcy zarejestrowanych użytkowników. Niektórzy krytykują nas, że sprzedajemy jakieś placebo... Jan Marczakiewiecz, mój kolega, z którym studiowałem, a którego nazywamy ojcem chrzestnym probiotechnologii, dzierżawi od SGGW blisko pięciusethektarowe gospodarstwo RZD (rolniczy zakład doświadczalny – red.) w Chylicach koło Grodziska Mazowieckiego. Proszę go zapytać, czy sobie wyobraża, żeby prowadził gospodarstwo, w którym intensywnie uprawia ziemniaki i kukurydzę, bez kompozycji pożytecznych mikroorganizmów? W ciemno pani odpowiem, że nie.

- To jakie ma z tego korzyści?
- Wszystko ma tańsze. W rolniczej spółdzielni produkcyjnej innego mojego kolegi ze studiów z roku na rok jest coraz gorzej, w glebie jest coraz mniej dostępnych dla roślin składników. A u niego, chociaż ma tylko 45% gruntów czwartej klasy, a 55% piątej i szóstej, przybywa składników odżywczych. Zamiast dedykowanych 800 kg NPK (wieloskładnikowe nawozy mineralne zawierające azot, fosfor i potas – red.) w czystym składniku na hektar uprawy ziemniaka, stosuje nie więcej niż 170 kg. Ale do tego dodaje na hektar ok. 80 l ProBio Emów. Dzięki probiotycznym mikroorganizmom osiąga bardzo dobre efekty, dodając niewielką ilość nawozów. Mikroorganizmy nie są cudotwórcami. Azot i węgiel potrafią wziąć z powietrza, ale resztę pierwiastków trzeba im dostarczyć. To jest tak, jak zakład z moją babcią – ograłem ją tylko dlatego, że w glebie, o którą przez całe życie dbała, było dużo dobroczynnej mikroflory. Właśnie ta mikroflora niewielkie wówczas ilości dostarczonego NPK przekształciła w łatwo dostępne dla rośliny związki – aminokwasy, witaminy itd.

- Dziękuję za rozmowę.

ŹRÓDŁO ARTYKUŁU: Przegląd Techniczny
admin2
PostWysłany: Pią 10:59, 27 Lis 2015    Temat postu:

Probiotyki i prebiotyki czyli życie karmi się życiem
04-11-2015 Marlena Bhandari - Akademia witalności
Probiotyki i prebiotyki czyli życie karmi się życiem
(...) Co to są te probiotyki to wie mniej więcej każdy, kto przechodził jakąkolwiek kurację antybiotykami w swoim życiu.
Gdy trafiliśmy na mądrego lekarza osłonowo dostawaliśmy od niego probiotyki. Nazwa probiotyk pochodzi od greckiego pro bios – dla życia. A nazwa antybiotyk co będzie w takim razie oznaczać? Hmm… no właśnie. Bez komentarza. Oczywiście są sytuacje w których nie ma innej drogi leczenia, ale kiedy się godzimy na włożenie do naszego wnętrza antybiotyku ZANIM wyczerpiemy inne możliwości, to tak naprawdę działamy nie pro bios tylko anti bios. I to warto wiedzieć. I zapamiętać.

Przez wiele wieków ludzie żywili się naturalnie: jedli samodzielnie upieczony chleb na zakwasie, pili fermentowane napoje mleczne (np. kefir), kisili na zimę warzywa bo nie było lodówek. Jednym słowem dostarczali sobie na co dzień mnóstwa laktobakterii. W 1908 r. rosyjski mikrobiolog Ilija Miecznikow otrzymał Nagrodę Nobla w dziedzinie medycyny za badania nad odpornością, to właśnie on odkrył proces fagocytozy oraz badał jaki wpływ na ten proces mają laktobakterie obecne w jelitach człowieka (niewielkie ich ilości mamy również w jamie ustnej: na języku i podniebieniu). Przez pewien czas Miecznikow pracował z Pasteurem, ale podobnie jak Bechampsowi – szczęścia mu to w życiu nie przyniosło.
Miecznikow w swoich pracach wskazywał, że bakterie fermentacji mlekowej nie tylko podnoszą odporność i przedłużają życie – jak to się dzieje np. u Bułgarów tradycyjnie żywiących się maślanką i kiszonkami – ale też mogą być stosowane jako metoda bakteryjnej terapii zastępczej. Jak nietrudno zgadnąć został kurcgalopkiem w podskokach z takimi twierdzeniami odstawiony do lamusa (jak Bechamps), ponieważ akurat Pasteur został okrzyknięty najjaśniejszą gwiazdą nauk biologicznych, a triumf był przewidziany dla antybiotyków i chemioterapeutyków na których wielki przemysł może dobrze zarobić. W przeciwieństwie do maślanki i kiszonych ogórków, co zrozumiałe. Wink

No więc mamy już od ponad stu lat na tej planecie erę ślepej wiary w antybiotykoterapię oraz w chemioterapię, dzieci już w przedszkolu wiedzą kim był Pasteur, zaś o tym kto to taki Miecznikow czy Bechamps pies z kulawą nogą nie pamięta, bo i po co. Oczywiście obowiązkowo boimy się panicznie każdego rodzaju bakterii, które są przyczyną zła wszelkiego. Taka moda, takie czasy. W domach z przerażeniem wszystko sterylizujemy, na wszystko lejemy „zabijający bakterie na śmierć” Domestos, jak również z byle czym lecimy do lekarza, wychodząc z gabinetu z receptą na antybiotyk lub jakieś inne chemiczne paskudztwo, bo przecież żaden szanujący się lekarz nie przepisze pacjentowi kefiru i soku z kiszonej kapusty. A szkoda, bo w wielu wypadkach powinien! Zaraz bowiem wyliczę co takiego dla nas robią laktobakterie – doprawdy szczęka opada Wink
Miecznikow pisał proroczo w jednym z pism: „Czytelnik, który posiada małą wiedzę w tej dziedzinie, może być zdziwiony moimi zaleceniami, aby spożywać duże ilości bakterii ponieważ ogólnie panuje przekonanie, że są one szkodliwe. Ta opinia jest błędna. Istnieje wiele dobroczynnych bakterii, wśród których pałeczki kwasu mlekowego zajmują poczesne miejsce.”
Większość ludzi jest innego zdania – takie przekonanie wynosimy ze szkoły i z domu. Inni z kolei są zwyczajnie niedoinformowani, za co płacą cenę własnym zdrowiem.

Dr Dąbrowska na swoim wykładzie przedstawia korzyści jakie ludzki organizm odnosi ze spożywania pokarmów bogatych w laktobakterie. Ta lista jest imponująca. Ale skąd w ogóle bierze się niedobór laktobakterii u współczesnych społeczeństw? Dr Dąbrowska wskazuje następujące przyczyny:
– rafinowane cukry, biała mąka, słodycze
– dieta z małą ilością błonnika i prebiotyków (stanowiących pożywkę dla laktobakterii)
– antybiotyki i sterydy (niszczą florę jelit)
– chlorowana woda
– fluorowe pasty do zębów
– używki: kawa, alkohol, papierosy
– szczepienia, promienie rtg

Czyli z jednej strony niedobory dietetyczne (błonnik!), a z drugiej codzienny dopływ toksyn rozmaitego rodzaju.
Nie wystarczy niestety od czasu do czasu zjeść kubeczek słodzonego cukrem sklepowego „jogurtu owocowego” z dwutygodniowym terminem ważności czy kilka plasterków kiszonego ogórka, a nawet dodatkowe dwie łyżki surówki z kiszonej kapusty raz czy dwa w miesiącu nie wystarczą, aby mieć 1,5 kg bakterii w jelicie grubym, z czego 85% „dobrych”.
Należy po prostu zmienić cały styl życia na naturalny i sprzyjający zdrowiu. Probiotyk musi mieć też bowiem pożywkę czyli prebiotyk. Jest to taka substancja, która sama w sobie nie ma tych „dobrych” bakterii, nie jest ani kiszonką ani kefirem, ale za to stanowi dla tych bakterii pożywkę gdy już je mamy w organizmie, stymulując ich namnażanie. Nasze „dobre” bakterie też potrzebują odpowiedniego papu Smile
Jako organizmy żywe odmawiają one konsumpcji wszelkiego martwego jedzenia: nie gustują w bułeczkach ani ciasteczkach, gardzą mięsem, pizzą i płatkami Nestle. Jak mawiał Ferdek Kiepski – życie karmi się życiem.

Albert Einstein z kolei powiedział: szaleństwem jest robić to co wszyscy i oczekiwać innych rezultatów. Większość z tego co jada przeciętny Polak prebiotykiem nie jest. Nie są prebiotykiem ani kajzerki, ani makaron, nie są nim też ciastka ani nie są nim kiełbaski czy homogenizowany dosładzany cukrem serek. To co w takim razie jest? Wszystko co zawiera błonnik, inulinę, fruktooligosacharydy. Wymieńmy kilka najpopularniejszych produktów:
– czosnek, por, cebula
– pomidory, banany, aloes, szparagi, cykoria
– siemię lniane
– owies, jęczmień, rośliny strączkowe
– miód
– mleko matki
– olej z wątroby rekina (alkiloglicerole)

Zamiast wypłukującej z nas magnez i pozbawiającej zdrowia nasze jelita kawy sięgnijmy więc po pełną inuliny (i magnezu!) zbożówkę, a zamiast obezwładniającego nasz system immunologiczny cukru dodajmy (ale nie do gorącej!) miodu – wyjdzie nam to jedynie na zdrowie. Z dodatkiem dodatkowej porcji antyoksydantów w postaci cynamonu powstaje boski napój, do którego żadna kawa się nawet nie umywa (ani zdrowotnie, ani smakowo). Zamiast wypłukiwać magnez – dostarcza go. Zamiast nam niszczyć jelita – wzmacnia dobrą florę bakteryjną. Zamiast osłabiać nasz system immunologiczny – czyni go silniejszym. Rewelacja!
Przy okazji mamy wyjaśniony fenomen, iż u małych dzieci karmionych mlekiem matki stolec nie ma przykrego zapachu jak to ma miejsce u dorosłych (szczególnie mięsożernych) – po prostu w jelitach takiego dziecka panuje równowaga flory bakteryjnej. Również dieta warzywno-owocowa powoduje ten sam skutek: znika przykry zapach stolca, flora jelit dzięki codziennemu dostarczaniu kiszonek i błonnika będącego pożywką dla bakterii wraca do równowagi. I dzieje się to niezwykle szybko na tej diecie: tydzień, maksymalnie dwa.
Skąd masz wiedzieć, że masz niedobór laktobakterii w jelicie grubym?
Jeśli cierpisz na jakąkolwiek chorobę przewlekłą i stale zażywasz leki, to masz zaburzoną florę jelitową niemal jak w banku. Ponadto warto obserwować organizm, bo objawy zaburzonej flory bakteryjnej w jelitach niekoniecznie mają charakter związany z trawieniem (wzdęcia, gazy, zaparcia itd.). Często przyjmują inną postać:
– rozmaite niedobory ( niedokrwistość czyli anemia, hipowitaminozy czyli brak witamin), zaburzenia nie tylko trawienia ale i wchłaniania. Pamiętaj, że jesteś nie tym co jesz, ale głównie tym co wchłaniasz.
– wzrost histaminy – reakcje alergiczne
– obniżona odporność (podatność na rozmaite infekcje, chroniczne zmęczenie)
Jeśli obserwujesz jakiekolwiek sygnały tego typu ze strony organizmu, to biegiem sięgnij po pokarmy pełne laktobakterii i włącz je do swojej CODZIENNEJ diety. Nie raz w tygodniu, nie „kiedy mi się przypomni”, ani „kiedy mi się zachce”. Tylko codziennie.
– warzywa kiszone (kapusta biała i czerwona, ogórki, oliwki, papryka, cukinia, buraki ale również naturalnie fermentowany ocet jabłkowy) albo
– fermentowane produkty sojowe (tempeh, miso, fermentowany sos sojowy) albo
– fermentowane produkty mleczne (kefir, maślanka, jogurt)

(...) Probiotyk z prebiotykiem tworzą razem synbiotyk, obydwa działającą synergicznie. Samo łykanie kapsułek nie będzie tak efektywne.
Grasujące w naszym przewodzie pokarmowym bakterie kwasu mlekowego (probiotyczne – żywe) nie mają czasu się nudzić. Tryliony naszych najlepszych przyjaciół, o których istnieniu na co dzień zapominamy, mają mnóstwo pracy i zadań do wykonania każdego dnia. Zobaczmy co takiego dla nas robią (nawet jak śpimy):
1. Poprawiają samopoczucie, redukują stres: wytwarzają witaminy z grupy B (biotynę, B3, B5, B6, B12, kwas foliowy) oraz witaminę K. Pokarm naturalne fermentowany jest ponadto dużo bogatszy w witaminę C niż ten sam niefermentowany.
2. Poprawiają trawienie – produkują np. laktazę, enzym trawiący cukier mlekowy, to dlatego osoby uczulone na mleko mogą pić je w postaci sfermentowanej.
3. Redukują alergie i egzemy
4. Poprawiają odtruwanie wątroby (z udziałem kwasu mlekowego, jabłkowego, glukoronowego), to dlatego alkoholicy pożądają np. kiszonych ogórków czy innych pokarmów fermentowanych
5. Mają zdolności immunorekonstrukcyjne (zwiększają odporność na infekcje, na raka jelit itd.)
6. Hamują toksemię – zmniejszając przechodzenie toksyn z jelit do krwi dzięki uszczelnianiu barier jelitowych w zespole przeciekających jelit, przy czym na dolegliwość taką cierpi większość ludzi nie zdając sobie nawet z tego sprawy. A wystarczy prosty test: po zjedzeniu buraków zabarwiony mocz wskazuje na nieszczelność barier jelitowych. Dzieje się tak dlatego, że antocyjany (silne barwniki buraka) przy nieszczelnych barierach jelitowych przedostają się do krwi, nerki natomiast nie mają enzymów jak wątroba i nie są w stanie odbarwić antocyjanów, które u zdrowego człowieka powinny posłusznie powędrować do wątroby i tam zostać rozłożone. Stąd mocz przy nieszczelnych barierach jelitowych jest wybarwiony po buraczkach na różowo, u alergików czasem nawet na czerwono. Farbowanie moczu po buraczkach ustępuje już po tygodniu diety warzywno-owocowej, kiedy bariery jelitowe ulegają wzmocnieniu, a flora bakteryjna jelit wraca do równowagi.
7. Zwiększają fagocytozę leukocytów
8. Zwiększają produkcję interferonu, interleukin, immunoglobuliny A
9. Mają własności antyrakowe – hamują bakterie zamieniające azotany w azotyny (przeazotowana kapusta nie jest wcale rakotwórcza gdy jest kiszona!)
10. Zwiększają przyswajalność minerałów (żelazo, wapń i nasz „wewnętrzny lekarz” – cynk), pamiętasz, że jesteś tym, co przyswajasz? Nie tym co jesz, ale co przyswajasz. Dzięki utrzymaniu kwasowości jelita chronią przed anemią, osteoporozą, osłabieniem odporności.
11. Mają właściwości antybakteryjne, antywirusowe i antygrzybicze. Produkują antybakteryjne kwasy (mlekowy, mrówkowy, bursztynowy, octowy), które niszczą bakterie, wirusy i grzyby, w tym nieszczęsną Candida albicans, przywracają równowagę flory po antybiotykach, poprawiają funkcję jelit, usuwanie odpadów, zapobiegają biegunkom.
Dr Dąbrowska opowiada podczas wykładu o pewnej pacjentce cierpiącej od lat na drożdżycę dróg rodnych. Nic jej nie pomagało, żadne leczenie, bardzo cierpiała, lecz kompletnie nic jej nie pomogło, żaden lek, lekarze byli bezsilni. I jaki był sposób: codziennie piła szklankę wody z kiszonych ogórków, czyli pełną „dobrych” bakterii i… wyleczyła tą „nieuleczalną” drożdżycę. Nawet jak mamy grypę czy przeziębienie, to jedzmy kiszonki, pijmy wodę z ogórków lub z kapusty kiszonej! Teoria Miecznikowa jak najbardziej jak widać się sprawdza.
12. Leczą chorobę wrzodową żołądka – wstrzymując rozwój Helicobacter pylorii
13. Regulują hormony płciowe, zwiększają płodność
14. Produkują glukozaminy poprawiające jakość kolagenu i płynu stawowego (czyli m.in hamują „trzeszczenie” w stawach jak również redukują zmarszczki i zapobiegają ich namnażaniu – taki botoks i to dosłownie za psie grosze drogie panie, bo w końcu ile kosztują kiszone ogórki, kapucha czy kilo buraków na zakwas?)
15. Zapobiegają miażdżycy – obniżają „zły” cholesterol LDL oraz regulują ciśnienie krwi.
Taka długaśna lista! Olbrzymie, niewyobrażalne wręcz korzyści – gwarancja pełni zdrowia i długowieczności i to wszystko dosłownie za grosze. Jednak aby wyhodować sobie 1,5 kg flory bakteryjnej o prawidłowym składzie w jelitach trzeba to wszystko wiedzieć! A ludzie nie wiedzą – nawet lekarze nie wiedzą, a nawet jak być może wiedzą, to wolą przepisywać chemikalia, znajdź mi lekarza rodzinnego czy innego, który zamiast anty-biotyku (anti bios) doradzi przy infekcji pro-biotyk (pro bios) maślankę i sok z kapusty. No przecież to tylko Ferdek Kiepski mawiał: „Życie karmi się życiem”, poważnemu lekarzowi nie uchodzi takich rzeczy, nawet przez gardło mu nie przejdą, nie po to kończył tyle lat ekskluzywnych (i dla większości śmiertelników całkowicie niezrozumiałych) studiów, aby teraz kazać pacjentowi żreć kiszone ogórki i popijać je kefirem przy akompaniamencie sałatki z cykorii!
Zresztą większość pacjentów wyszłaby zapewne z gabinetu takiego lekarza śmiertelnie obrażona. Mieli nadzieję od mądrego pana w białym kitlu otrzymać receptę na magiczną, szalenie nowoczesną substancję o długiej i skomplikowanej nazwie, a ten tutaj o kiszonej kapuście… i to ma być leczenie??

Tak! Dr Dąbrowska wyjaśnia, że w istocie to JEST leczenie. I zapobieganie też. Czas nazwać rzeczy po imieniu: zdrowie zaczyna się w jelitach.
Jeden z moich ulubionych mentorów, life coach i mówca Steven Covey zwykł mawiać: „jeżeli nadal będziemy robić to co robimy, to nadal będziemy mieć to co mamy”. Święte słowa. Trawestując mojego mentora powiem tak: jeżeli nadal będziemy jeść to co jemy, to nadal będziemy się czuć tak samo podle. Będą nam chrupać stawy, będziemy cierpieć na niedobory witamin czy na anemię, na brak witalności, będzie nam się ekspresowo starzeć nieustająco trądzikowa skóra i będzie nam towarzyszyć apatia i niemoc…
My tymczasem, całkiem spokojnie wypijając trzecią kawę – będziemy siedzieć i dumać skąd u licha to wszystko, nie mogąc wyjść ze zdziwienia czemuż to znowu kolejny raz w tym roku chwyciła nas infekcja, skoro i tak przecież odżywiamy się lepiej niż połowa Polaków i nawet przestaliśmy jadać w McDonalds.
A odpowiedź jest tuż pod nosem: probiotyki! Naturalnie fermentowana żywność. Wielki dar od Matki Natury, aby utrzymać nas długie lata w perfekcyjnym zdrowiu i witalności.

Nigdy nie zapominajcie o codziennej porcji naturalnych probiotyków i prebiotyków!
Zdrowie rodzi się w jelitach Smile

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group