Forum www.dzialkowicze.fora.pl Strona Główna
 
Rejestracja
 
Forum www.dzialkowicze.fora.pl Strona Główna FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj
 
Wiersze po naszemu czyli po Śląsku

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.dzialkowicze.fora.pl Strona Główna -> Wiersze
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
admin1
Administrator



Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 18425
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 171 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Pią 7:06, 14 Maj 2010    Temat postu: Wiersze po naszemu czyli po Śląsku

Wiersze po naszemu czyli po Śląsku
Gorole na kole <<<

Na Frynie na jednym kole,
cisnom drapko trzi gorole.
Przi lenkradzie je tyn z glacom,
te dwa ynksze nic niy znaczom.

Glacok richtung tym dwom dowo,
jechac kołym przeca zdrowo!
Krynci w prawo ,krynci w lewo
chnet przidupiom w jake drzewo!

Tyn na gystlu je we stresie,
niy wiy kaj ich pieron niesie!?
A tyn trzeci łobum "pszaje",
miyndzy nimi niy ma haje!

Ruda cało łobjezdzajom
wszyske frele podziwajom.
Łoroz kopyrtnyli yntka
z przodku pana,dupła dyntka.

Lezom teroz w lazarecie
trzi gorole w jednym becie.
W lazarecie niy na Rudzie
w gorolyji kas w Ostrodzie!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
admin1
Administrator



Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 18425
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 171 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Wto 9:36, 18 Maj 2010    Temat postu:

Czas, jak gupi nom ucieko,
Do wyborow niydaleko,
Już wychodzom szczury z nory,
Garnonć stołki i honory.

Czy pogodnie, czy dziyń chmurny,
Pódzie lud napełniac urny,
Marzeniami, nadziejami,
Choć niypewność lezie z nami.

Jo swoj program mom gotowy,
Jestech gotow do łodnowy,
"Jeszcze Polska..." głośno śpiywać,
Złote gory łobiecywać,

Ło farorzu piyknie pedzieć,
Fto kapowoł dobrze wiedzieć,
Wszystkich pognać do roboty,
Działać gipko, nic na potym.

Gizda zy mie dobry kawał,
Bez to byda sie nadawał,
Ludziom ciymnym wytłumacza,
Potym i tak wyłonacza.

Zelter bije mi do gowy,
Do rzondzynio jo gotowy,
Wuszt wyborczy już sie warzy,
A pod ślipsym mi do twarzy.

Prosza, groża, przipominom,
Chciołbych swojom rzondzić gminom,
Niych mie niy wykryśli ftory,
Musza wygrać te wybory!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
admin1
Administrator



Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 18425
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 171 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Czw 6:25, 20 Maj 2010    Temat postu:

Moja Oma Maryja - "Logrodek "

Mjala oma logrodek, dziynnie tam chodziola.
Z wjosny siola jarzina, kartofle sadziola.
Kartofle sadziola, gnojym podlywala,
coby fajnie roslo i na zima mjala.
Mjala tyz tam drzewa grusze i jablonie,
wyglondaly pjyknie na bjolo bjelone.
Kwjotki tyz tam mjala, bo jim bardzo pszola
z rana je plewjola z wjeczora podlola.
Po grzondkach tyrala,robjola porzondki,
coby logrodek bol fajny, no i jeji grzondki.
Stola tyz tam lawka pjyknie posztrajchowano
oma na ni niy siodala ,bo bola zalotano.
A z wjeczora gibko do chalpy leciala,
bo czekala na nia dziecek calo zgraja.
Czekol tyz i opa calkym juz wnerwjony,
bo niy bylo wjeczerzy,ani jego zony.
Oma szybko chleba z tustym naszmarowala
i kazdymu do chleba tomata dala
I tak tom tomatom haja zazegnala.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
admin1
Administrator



Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 18425
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 171 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Pią 21:02, 28 Maj 2010    Temat postu:

Jest takie miejsce, niezwykłe w mym Kraju,
Na ziemi śląskiej jedno - jedyne,
Dokąd w ostatnią niedziele, w maju,
Podąża wiele, męskich pielgrzymek.

Piekarska Matka Boska Miłości,
Sprawiedliwości Społecznej,
Wszystkich zaprasza do swoich włości,
W duchu miłości serdecznej.

Wierni mężczyźni zdążają zgodnie,
Do swojej śląskiej Matki.
Która w Piekarach wita pogodnie,
Wszystkie swe męskie dziatki.

Idą do Matki utrudzeni,
I coraz więcej Jej trosk zanoszą.
Są poranieni i umęczeni,
Jeszcze żarliwiej o pomoc proszą.

I adorując Ją, cześć Jej śpiewają,
Nabożnie, z wiarą, w Mszy Świętej Ofierze.
Przed Matką pokornie na twarz padają.
Korzenie ich przecież tkwią w Ojców Wierze.

Zaś Matka Piekarska, raz kolejny,
Za swymi dziećmi u Syna prosi.
I w ten majowy odpust niedzielny,
Święte swe Ręce wciąż wyżej wznosi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
admin1
Administrator



Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 18425
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 171 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Pią 13:51, 15 Paź 2010    Temat postu:

PAN HILARY
( po śląsku)


Loto, tyro Pan Hilary, do dekla mu piere,
bo kaś ten boroczek stary, posioł swoje brely .
Szuko w galotach, kabot obmacuje
przewróciył szczewiki, psinco znejduje.
Bajzel w szranku i w bifyju
a już leci do antryju.
„ Kurde”- woło- „ kurde bele”
ktoś mi rąbnął moje brely .
Przewraco leżanka i pod nią filuje,
borok se wnerwił, gnatów już nie czuje .
Szuko w kafloku, kopie w kredensie,
glaca spocono, cały se trzynsie.
Diabelskie berle na amym kajś wcięło,
za oknym już downo blank se ściemnieło.
Naroz do zdzadła zaglsdo Hilary,
aż mu po puklu przefiurgły ciary.
Patrzi na kichol, po łebie se puko,
bo znejdły se brely, ty co ich tak szukoł.
Czy to nie ma gańba, no powiedzcie sami,
mieć brely na nosie, a szukać pod ryczkami?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
admin1
Administrator



Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 18425
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 171 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Pią 13:55, 15 Paź 2010    Temat postu:

Górniczo dola

Robił Alojz na grubie i niy myśloł chorować
bo tyn twardy wongiel, musioł durch fedrować
wiertoł dziury w ścianie, zakłodoł patrony
zapoloł cynsznura - a huku w pierony
a jak dymy wyszły, broł sie za łopata
i cIepoł na pancer, tak jak jego tata
łoba fedrowali tak jak gupie ciele
bo kieryś wymyślył - planowe niydziele
kcieli żyć jak ludzie, sił niy żałowali
a kożdy se myśloł - co to bydzie dali?
teroz sie doczkali takij smutnyj chwili
gruba jym zawarli , a łonych zwolnili
niy pomogły strajki i lamyntowanie
że stracili zdrowie na pierońskij ścianie
teroz Alojz żyje na grubowyj łasce
ponoś mo fedrować wongiel na Alasce
przi siarczystym mrozie i z eskimosami
cheba łogupieje pomiyndzy fokami
łociec niy pojedzie, bo już jest za stary
pod nosym mu przyńdom zielone dolary
za to Alojz jedzie po ciynżko robota
choć już na Alasce - downo nima złota
niyroz mu sie przyśni, ta ślonsko wodzionka
i tyn świyży chlebuś - łoćby z fetym kromka
a jak mu sie przyśni ło ślonskiym łobiedzie
pociepnie Alaska i nazod przijedzie
choć już w życiu tela ton wonglo wyromboł
bydzie z familoka na hołda zaglondoł
tela lot fedrowoł, w przodku i na ścianie
i niygdy niy myśloł - że ELWRYM łostanie

--
Jurek-de1


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Janusz




Dołączył: 25 Mar 2009
Posty: 2873
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 55 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: śląsk

PostWysłany: Pią 20:18, 15 Paź 2010    Temat postu:

Antoni wiersze super,tylko czy rozumieją gorole z Mazur? Może byś tekst tłumaczył. Pozdrawiam Cię.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wioletta
Moderator



Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 7426
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nowy Sącz

PostWysłany: Sob 15:44, 16 Paź 2010    Temat postu:

gwara śląska trudna ,słów nie rozumiem,ale znam wierszyk o panu Hilarym wiem o co chodzi z innymi mam problem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
admin2
Administrator



Dołączył: 24 Maj 2008
Posty: 4265
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 35 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:30, 28 Sty 2011    Temat postu:

Murzinek Bambo

W Africe miyszko Bambo, Murzinek,
Blank czorny, mały lokaty synek.
Czorno mo matka, łojca czornego,
Ujka i ciotka, dziadka i ... kozdego.
Mo piykno chałpa - by ją zbudować
trza mieć patyki, deski i trowa.
Bo przeca lepszyj chałpy nie trzeba
Jak sie rok caly hyc leje z nieba.
Bestoż to sagie są Afrykony
I mało kery je łobleczony.
Bestoż fest dużo se uszporują
Bo czopek, mantli...nic niy kupują.

Bambo Murzinek to mądry synek....
I niy mo w szkole samych jedynek.
Bo sie mądrości wkłodo do gowy
W swyj afrykońskij szkole ze trowy.
W szkole tyj niy ma ławek, tablicy
I gimnastycznyj sali - by ćwiczyć.
Tam wszyscy afrykońscy szkolorze
Mają sie od nos troszyczka gorzyj,
Bo brak im heftów, taszy z książkami,
Bestoż po piosku piszą palcami.
Lecz skuli tego tyż fajnie mają,
Bo im nic do dom niy zadowają!

Jak już Murzinki w szkole głód mają
To przerwa robią i se śniodają.
Ale niy mają tasz ze sznitami,
Ani sklepiku ze kołoczkami.
Głodny Murzinek se w las zaleci,
By se na drzewie fest pomaszkecić.
Może se urwać figi, daktyle
Lub po banany na drzewo wylyźć.
A jak go suszy to zamiast Coli
Na fest sie wielko palma wgramoli,
Kaj sie napije bardzo zdrowego,
Mlyczka z łorzecha kokosowego.

My tu na Śląsku, czy tam daleko,
Za siódmom górą, za siódmom rzeką...
Mieszkają ludzie - kożdy w swym domu
I to niy wadzi przeca nikomu,
Że jedyn jy kołocz a inny daktyle.
Porozmyślej o tym choćby przez chwilę!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
admin1
Administrator



Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 18425
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 171 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Wto 6:09, 08 Lut 2011    Temat postu:

Wiersze po śląsku PAN HILARY
( po śląsku)


Loto, tyro Pan Hilary, do dekla mu piere,
bo kaś ten boroczek stary, posioł swoje brely .
Szuko w galotach, kabot obmacuje
przewróciył szczewiki, psinco znejduje.
Bajzel w szranku i w bifyju
a już leci do antryju.
„ Kurde”- woło- „ kurde bele”
ktoś mi rąbnął moje brely .
Przewraco leżanka i pod nią filuje,
borok se wnerwił, gnatów już nie czuje .
Szuko w kafloku, kopie w kredensie,
glaca spocono, cały se trzynsie.
Diabelskie berle na amym kajś wcięło,
za oknym już downo blank se ściemnieło.
Naroz do zdzadła zaglsdo Hilary,
aż mu po puklu przefiurgły ciary.
Patrzi na kichol, po łebie se puko,
bo znejdły se brely, ty co ich tak szukoł.
Czy to nie ma gańba, no powiedzcie sami,
mieć brely na nosie, a szukać pod ryczkami?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
admin1
Administrator



Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 18425
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 171 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Sob 9:08, 26 Mar 2011    Temat postu:

Hanys i Hilda
-czyli randka po śląsku

Idzie Hanys na zolyty,
biere pukiet i maszkiety,
ancugi, bindry przebiyro
bo do Hildy sie wybiyro.

Brylantyną kudły natar,
spocioł przi tym sie jak Tatar,
łoblyk se czorne szczewiki,
zapion westa na knefliki.

Drogom chcioł jechać na kole
myśli bliży je bez pole,
jak sie pylnoł boł roz dwa,
przed dźwiyrzami trefioł psa.

Pies na niego, łon sie zwyrtnoł,
wywaloł sie przekopyrtnoł,
że giczale niy połomoł
bez to cołki pukiet złomoł.

Jak ło schody łupnoł gowom
nigdy już nie bydzie sobom,
gwiozdka mu sie pokozała
szwarny słodki dzióbek miała.

Hanus bebło -je żech w niebie
Hildzie daleko do ciebie,
łostoń przi mje roztomiło
bydzie sie nom fajnie żyło-

Na to Hilda sie wkurzyła
po kicholu go zdzieliła,
a Ty giździe zatracony
idź kaj indzi szukać żony.

Jo gryfno wyzgerno tako
idź mi zaro stąd pokrako,
i podziwej sie do zdrzadła
bydziesz widzioł kupa sadła.

Tak to Hilda mu nazdała
no bo ło tym niy wiedziała,
Hanys dzisiej godoł z ksiyndzym
bo chcioł żynić sie czym pryndzyj.

Weseli mioł zamówione
i pieszczonki dwa kupione,
kej sie Hilda rozciepała
to starom pannom łostała.


Autor: renia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
romantyczna




Dołączył: 01 Sie 2011
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:40, 01 Sie 2011    Temat postu:

mam goracą prosbe...
szukam zyczen dla mlodej pary po sląsku....
PROSZE POMOZCIE


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
admin1
Administrator



Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 18425
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 171 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Czw 8:51, 29 Gru 2011    Temat postu:

Godne Świynta stareczki

W małyj izbetce, zimnyj i ciymnyj
Przi łoknie siedzi stareczka
Gyry jóm bolóm, niy umi łodwiedzić
Małego Dziecióntka w żłóbeczku

Włosy mo jasne jak czysty serwet
Kery na stole sie bieli
Świyczka już gaśnie, a łóna czeko
Na dzieci, co w świat wylecieli

W Wilijo miała biydno wieczerzo
Ze jednyj żymły makówki
Troszka kartofli, kapusty, ryby
I moczki niycałe pół szklónki

Patrzy bez szyba we inne łokna
Kaj sie chojinki miechtajóm
Łónyj, ze łoczów, po bladych licach
Wielke sie płaczki kulajóm

Sama łostała, cni za bajtlami
Serce i ból rozrywo
Czuje, że życie ś ni ulatuje
Że, chyba już dogorywo

Naroz sie znodła miyndzy swojimi
Z wieczerzóm na nia czekali
Rano sómsiady, co dó ni prziszli
Zimno jóm w łóżku zastali

Łodwiydzej, pómóż, tym starszym ludzióm
Co kole Ciebie miyszkajóm
Niych sie im ino, po jejich licach
Płaczki z radości kulajóm

/Maria Kotula/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
admin1
Administrator



Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 18425
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 171 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Pią 5:47, 28 Lut 2014    Temat postu:

Pącki
wiersz gwarowy

Zanim się pokozom
i na stoły wjadom,
z rózom cy powidłem
abo cekuladom…
Smacne pącki
z biołej mącki,
włąccie swoje myślenie
i wybiercie ftory
będzie mioł syćkie
smakowe wolory.
Powoniać,pomacać,
krapke poprógować,
nie schrubnąć nic a nic
i zdrowie zachować…
Pomyślcie przed uctom
coby nie załować…
Jo zbierom po lesie
bazie,bazicki,baziusie
i pącki,pąki,pącusie
i już teroz ,
przy pącków braniu
zycem nom syćkim
zdrowio przy tym
pąckowaniu…


autor

skorusa

Napisany: 2014-02-27


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
admin2
Administrator



Dołączył: 24 Maj 2008
Posty: 4265
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 35 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:02, 28 Lut 2014    Temat postu:

KU PAMIĘCI !
.......”ڿڰۣڿڿڰۣڿ”......
Piekary Śląskie,( 1844 - 1923 ).

Pan Bóg stworzył cię polskiej ziemi synem,
Bądź więc Polakiem myślą, mową, czynem.
Miłość ojczyzny, pobożność, oświata
Niech twoje życie w jeden węzeł splata.

Choćbyś człowiecze, miał wszystko na świecie,
Miał honor, sławę i pieniędzy krocie,
Choćby przed tobą czołem bił świat cały,
Wszystko mniej warte niż szelążek mały.

Lecz kochać Boga, ojczyznę miłować,
W mowie się polskiej kształcić, postępować,
Żyć nienagannie, być we wierze stałym,
Ach, to są skarby droższe niż świat cały.

Autor: WAWRZYNIEC HAJDA
___ ŚLĄSKI WERNYHORA ___


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.dzialkowicze.fora.pl Strona Główna -> Wiersze Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
 
 
Regulamin