Wiersze z profilu Wszyscy Działkowcy to jedna rodzina

admin1

Droga - jak każda inna
A na niej wiele pytań
Stawiając niepewnie kroki
Idziemy – lecz czy dojdziemy..?

Jest echem i cieniem
Jest łzą zwątpieniem
Jest – może i nadzieją
Jest odwieczną liryką życia

Każda chwila inna ..
Trudno ją zrozumieć
Najczęściej łza przepływa
I echo dalekich wspomnień

Nie potrafimy zrozumieć
A może nawet nie chcemy
Gdyż odpowiedź może boleć
A my inaczej ciszę rozumiemy.

Więc idźmy jej krawędzią
Nie pytając o czas i miejsce

admin1

Weekend ...

to pora oczekiwana,

by przestać myśleć już od rana,

niech Cię nie trapi więcej stres,

szybko przebierz się w swój dres.

Daj odpocząć swoim myślom,

co biegną stale mimo wszystko,

odetchnij świeżym wiatru tchnieniem,

co da Ci spokój i ukojenie.

Zapomnij o swym telefonie,

nie sprawdzaj e-maili,

siądź wygodnie,

miej teraz wolne dwa dni całe

by się odprężyć doskonale.

✨✨✨ ✨✨✨ ✨✨✨ ✨✨✨

Piękny sen wziął mnie

w swe ramiona.

I przytulił mocno.

Do ucha wyszeptał -

" Śpij spokojnie"

Słodki zapach

wiatr przywiał.

Przez otwarte okno.

Snów pięknych

i kolorowych -

Cudownie bajkowych..

admin1

OJCZYZNO MA !

Jak orzeł co w locie zgasł,
Dręczona przez ludzi i czas.
Zraniona do serca, serca dna,
Ojczyzno ma, Ojczyzno ma.
Zagubiłaś przykazań ślad,
Zamiast zalet ty uczysz się wad.
I już nie wiesz co dobro co jest zło,
Ojczyzno ma.
Czy za mało ci było krwi,
i tak wiele, tak wiele łez wylanych?
I już nie wiem czyś jeszcze jest,
Czyś snem już zapomnianym.
Nawet prorok i kapłan dziś,
Zabłąkani i swoich dróg nie znają,
Czy to może mi wszystko się śni,
Czy nowy film znów grają.
Zapomniałaś modlitwy słów,
Nie wiesz w kim masz pokładać nadzieję.
Chochoł taniec rozpoczął swój znów,
Jesienny chłód już wieje.
Judaszowych srebrników brzęk,
Za twe dobra i ziemie kochane,
Lecz od ziemi o stokroć gorsze jest,
Tysięcy dusz sprzedanie!

Ksiądz Stefan Ceberek

admin1

Stanisław Kraszewski - ,,Polskie krajobrazy''

Za siedmioma górami,
za siedmioma lasami
jest niezwykła kraina,
co się w Tatrach zaczyna.

Są tam wzgórza, doliny,
są jeziora, niziny,
Bałtyk, morze szerokie,
w nim bezkresne głębiny.

Są tam góry wysokie
i jeziora głębokie,
płyną rzeki, strumienie,
lasy toną w zieleni.

Są tam żubry brodate
i jelenie rogate,
lisy, sarny, zające
biegające po łące.

Choć w niejednej legendzie
takich krain sto będzie,
tylko ta jest prawdziwa,
co się Polska nazywa.

admin1

Tak łatwo przegapić to,
co najważniejsze w życiu.
Martwimy się o jutro,
a bez cienia żalu przepuszczamy
przez palce chwilę obecną...

A przecież jak mawiał Tołstoj:
Chwila obecna
jest zawsze najważniejsza,
a człowiek na przeciw nas
zawsze najbliższy
i nie samotność jest zła,
tylko osamotnienie.

☸╬╬☸

admin1

Tekturowi ludzie
Myślą że są wielcy
Na tronach z kartonu siedzą
Tekturowi ludzie
Myślą że sami tworzą
Siebie i swój wielki mały świat
Nie widzą wielkich nożyc
Tekturowi ludzie
Mówią że są niepowtarzalni
Nie widzą tandetnych szablonów
Tekturowi ludzie
Myślą że są kolorowi
Nie wiedzą że spod pisaków
Prześwituje wciąż szarość
Tekturowi ludzie
Twierdzą że są niezniszczalni
Że ich świat jest wieczny
A wystarczy iskra
Spłoną tekturowe
Drzewa krzewy kwiaty
W popiół zmienią się
Tekturowe niebo słońce
Księżyc i gwiazdy
Na koniec ich samych
Obejmą gorące płomienie
Tekturowi ludzie
Myślą że są wielcy .

admin1

Kto zaszczepił tę nienawiść,
co pognębić chce człowieka?
Kto od zguby świat wybawi,
ile jeszcze trzeba czekać?

Arogancja przekreśliła,
tolerancję, zrozumienie,
społeczeństwo poróżniła,
a złu dała przyzwolenie.

Dzisiaj łatwo z innych szydzić,
słowem ranić niczym nożem,
nikt się przy tym nie zawstydzi,
gniew w działaniu dopomoże.

Taki świat istnieć nie może,
życie stanie się koszmarem,
nie dopuszczaj zła, o Boże!
Ludziom przywróć miłość, wiarę.

Jan Siuda

admin1

Matko pociesz mnie

W sercu i na duszy tak mi smutno, źle
pociesz opuszczone Matko dziecko Twe
które pogrążone w smutku do Ciebie się zwraca
i bardzo stęsknione do Swej Matki wraca

Otrzyj łzy rozpaczy do serca go przytul
przed złem , beznadzieją Swą miłością otul
Nie pozwól by w świecie gdzieś się zagubiło
i to co najdroższe na zawsze straciło

Nigdy nie daj skrzywdzić dziecka Swojego
chociażby odeszło od serca Twojego
mimo że złem nieraz Twą duszę zasmuci
to skruszone zawsze do Swej Matki wróci

Ukochana Matuś Ty mnie zawsze chronisz
pomagasz w nieszczęściu i zawsze obronisz
to do Ciebie biegnę w każdej chwili złej
świadom Twej dobroci i słabości mej

Nie pozwól mi zwątpić i otuchy dodaj
ulecz serca ranę pomocną dłoń podaj
Bądź gwiazdą na niebie która mnie prowadzi
nigdy nie zawiedzie i nigdy nie zdradzi

Tyś skarbem najdroższym i życia radością
oparciem , nadzieją, ucieczką ,miłością
jutrzenką poranka słonkiem które świecie
a co najważniejsze kochasz wszystkie dzieci

R. Sobik

admin1

List z nieba

Być może w tym momencie coś Cię trapi,
coś mocno kłopocze Twoje serce.
Twoja dusza jest niespokojna,
tyle w Tobie wątpliwości, rozpaczy, bólu, smutku.
Jest Ci naprawdę ciężko, dobrze o tym wiem. Dlatego spójrz,
jestem z Tobą, przy Tobie.
Kroczę razem z Tobą wszędzie,
dokądkolwiek się udajesz.
W te strony lepsze, i te gorsze.
Widzę, widzę co dzieje się w Twym sercu.
Nie wiesz, czekasz, wątpisz....
Ale cały czas wierzysz..
Masz nadzieję, cieszy mnie to. Cieszę się,
że wierzysz w piękno swoich marzeń.
Codziennie, jak do tej pory, oddawaj mi się. Wpadnij w me dłonie, tak bardzo pragnę Cię uściskać.
Jesteś mi tak drogi, potrzebny. Zaufaj mi, a ja będę kierował Twoim życiem, i poprowadzę Cię różnymi ścieżkami po to,
byś był szczęśliwy. Pamiętaj:
"Nie wszystko złoto, co się świeci".
Nie martw się, kiedy mnie nie poczujesz, kiedy wszystko będzie na Twojej głowie...
Ja będę przy Tobie. Tylko mi zaufaj.

Anonim

admin1

Kochanowskiego przekład psalmów

Przywróć mi Panie z dawnych lat
herbaty gorzkiej łyk w manierce
i umarłego ojca list
sweter od siostry matki serce

Kochanowskiego przekład psalmów
spalony z Wilczą w czas powstania
i wszystko, czego życzę innym -
a sam niestety nie dostanę

I spowiedź świętą z dawnych burz
gdy łzy ważyła ręka Zbawcy -
i jeszcze jeden jakiś dzień
z dzieciństwa mego na ślizgawce

Ten śnieg co mi na oczy spadł,
i to com szeptał bezrozumny -
a potem jak najcięższy mszał
postaw z kielichem mi na trumnie

ksiądz Jan Twardowski

admin1

Ubogi

kocham kościół ubogi
zagrożony
jak bocian na cienkiej nodze
w głodującej Afryce
z dziewczynką do pierwszej Komunii
w cerowanej sukience
nie bój się
święty Józef trzyma go jak golasa za ręce
kocham kościół nieśmiały
Boży
z tacą na której ktoś guzik położył
gdzie śpiewają modlą się o księży
a banan przy rozbieraniu pokazuje język
różne są serca kraje
gałgany ścierki szkarłaty
zgubił się Jezus na dobre
w kościele bogatym

ksiądz Jan Twardowski

admin1

Piękne jest życie, gdy w nim ty grasz
lecz radośniejsze, gdy serce masz
bądź zawsze sobą nie zmieniaj się
żyj w rytm serca ogrzewaj je.

❤ Wszystko co spotkasz na drodze swej
właśnie w swym sercu zachować chciej
kiedy coś tracisz albo zyskujesz,
gdy się uśmiechasz choć ból aż kuje.

❤ I kiedy miłość w twe serce wpadnie
wypełni ciepłem lub pustką na dnie,
to co od życia jest nam dawane
potem w wspomnieniach jest zapisane
Krystyna

admin1

„Maliny”

Czy wiesz jak pachną maliny
smak…
jak wargi moje
w soku stopione
Czy wiesz jak kolor mają maliny
dojrzałe w dusznym wietrze
kształt…
jak usta moje
oderwane wstydem od twych
Czy wiesz jak słodkie są maliny
zanim je rozmyje deszcz
dotyk…
jak zamyślenie oczu moich
obok twych

/Małgorzata Dąbrowska/

(♥‿ ♥)

admin1

Czy, kiedyś się odnajdziemy
W tym pośpiechu codzienności?
Czy w niej znajdziemy
Sens życia i znaczenie miłości?

Czy odnajdziemy siebie
Wśród jej zawirowań?
Gdy w zabieganiu tracimy więcej
Niż człowiek udźwignąć zdoła

Czasu wciąż brakuje
Ucieka między palcami
Każdy ,go potrzebuje
Ale on nie lituje się nad nami

Pędzi jakby z górki gnał
I nim się człowiek obejrzy
Przejdzie młodość nam
Ciężar codzienności nic nie zelży

Tylko sił, będzie brak
Ale ,czy odnajdziemy
To, co szukamy tak
I szczęśliwi będziemy?

admin1

Mamy dzisiaj walentynki,
święto chłopca i dziewczynki,
Tych co to sie kochają,
No i sobie też ufają,
Dają sobie dziś prezenty,
Mówiąc przy tym to WALENTY..

Potem spacer w parku krótki,
trochę piwa, trochę wódki,
Aby lepiej sie gadało,
no i miłość wyznawało.
Potem kino, jakieś kwiaty,
A wieczorem marsz do chaty...

Kolacyjka przy stoliku,
Romantyczna oczywiście,
Tak że czułość serce ciśnie.
Potem do 12 w nocy.
Dwie poduszki,jeden kocyk
Jakieś buzi, przytulanka,
Taki dzień to jest sielanka.

MILUTKO POZDRAWIAM ELIZA.