Przelotni goście naszych działek

Zbigniew2033

W czasie deszczu Kopciuszek znalazł sobie bezpieczne i suche miejsce, że nzwet moja bliska obecność mu nie przeszkadzała.
[link widoczny dla zalogowanych]

Zbigniew2033

Przyszedł czas na suszenie skrzydełek.
[link widoczny dla zalogowanych]

wioletta

Biedne ptaszki ciągle mokre,Zbyszku oglądanie Twoich zdjęć to sama przyjemność.

admin1

Ciężki żywot dla ptaków szczególnie młodych, wylatują zmoknięte są łupem kotów

lanceta

A dlaczego tylko kotów ?

wioletta

bo koty czekają tylko na taką okazję

lanceta

Czy to jakas kocia obsesja ? Na naszych działkach sa 2 koty ,gołebie,mnóstwo ćwierkajacych ptaków...... Koty sa dokarmiane,mają nawet kuwety.
Tylko jedna przeciwniczka kotów stwierdziła,że niszczą jej kwiaty.Reszta działkowiczów nie ma zadnych zastrzeżeń. A to ,ze łupem padają słabsze osobniki,to tylko selekcja naturalna.Tak się dzieje w przyrodzie....

admin2

U nas jest ponad 20 jeden ma 7 sztuk mój sąsiad, a miał dziesięć. Są koty miłe takie domowe i szkodniki jak sąsiada. Klatki są porobione z potruj nem przodem i jeszcze próbują wyciągnąć łapka młode, trzeba ich gonić z drzew. Kolega ma kocura to kot domowy ma zrobiony domek i na górze miejsce do wygrzewania oszklone, jak przyjdę to przychodzi i chce żeby go głaskać.Kot kotu nie jest równy.

Zbigniew2033

Wiolu, dla mnie przebywanie na Twojej działce to dopiero jest przyjemność. Ile tam różnych stworzeń jest ukrytych wśród kwiatów, krzewów i drzew. A wyżynny teren, to dopiero smak dla oczu. Sam chciałbym mieć taki ogród.

wioletta

Zbigniew to prawda oprócz kolorowych ptaków których nie znam są żaby najbardziej lubię kumaki górskie za ich cudowne wieczorne koncerty.Są takie płazy
podobne do jaszczurek zwinek tylko całe czarne i siedzą w wodzie pod kamieniami lub błotku koło stawu kształt pyszczka mają trochę inny nie wiem co to jest.
Lanceto ja i Antoni wcale nie jesteśmy przeciwnikami kotów,ja mam kota Filona.U Was na działkach są koty pieszczochy nakarmione przez działkowiczów które tylko wylegują się .U mnie jest dużo dzikich kotów które same muszą zadbać o swój żołądek i co przyjeżdżam to na trawniku są piórka po ptaszkach.Koty zjadły mi rybkę ze stawu a taka duża już była.Ale taka jest natura jeden na drugiego poluje.

lanceta

To o czym teraz napisaliście, to juz problem.Nie mozna dopuścić do takiego namnożenia sie.Koty w naszym ogrodzie ,to podrzutki prawdopodobnie ze wsi.Przygarniete,daja sie złapać,mozna je wtedy wysterylizować lub wykastrować.Miot o ile "pokazą" gdzie jest zmniejszyc.Kiedyś sama zawoziłam kocięta z piwnicy w bloku do uspienia przez weterynarzy.
Wiolu , czarne jaszczurki ,ale z zółtymi plamami - to salamandry,ale czy żyja w wodzie nie wiem.Wiem,że lubia wilgotne tereny i kamienie....Pozdrawiam.

Wiesia5

Uwielbiam koty ale sama już widzę że koty na naszych działkach zaczynają stwarzać problem. Jest ich cała masa. Sama też je dokarmiam więc gdy idę na działkę to już całe rodziny się zlatują. Najgorsze że kotka może rodzić 3 razy w roku. Właśnie złapałam jedną która pastwi się nad moją Krzewuszką. Cała jest połamana. Nie wiem o co jej chodzi. Dopóki nie kwitła to nie była w centrum zainteresowania kota. Tarzają się na moich kwiatach. Już mam sporo połamanych. Nie potrafię ich pognać bo kociara ze mnie że hej. Ale tak dalej być nie może. Crying or Very sad

atena1950

Witam słyszałam że koty lubią kocimiętke to może gdzieś z boku im posiać i niech się tarzają ja wyrwałam bo wszystkie koty ze wsi przychodziły pozdrawiam Basia

lanceta

Kocimietke po raz pierwszy posadziłam w tym roku miedzy ziołami i nie potrafiłam jej rozpoznac. "Podejrzane" roslinki uszczyknełam i wzięłam do domu do rozpoznania.
Nasz Maksymilian od razu rozpoznał.Skubał listki , tarzał sie ,przewracał z boku na bok.

atena1950

no to będzie mały problemek, wszystkie kotki z okolicy będą Cię uwielbiać
pozdrawiam Basia