Ale mamy "demokrację".

PZDKROZRODIJA

Nie wybrzydzajmy na samą demokrację. Demokracja jest dobra, ale jej wykonanie jest do kitu.
Wybory uznaję tylko te w których mam minimalny wpływ na ich ostateczny wynik. To wybory bezpośrednie i referendum. Cała reszta to manipulacja.

Czy może mi ktoś wyjaśnić czy wejdzie do Parlamentu przedstawiciel okręgu, który uzyskał np. 90% ogólnej liczby głosów w swoim okręgu, ale jego ugrupowanie nie przekroczyło progu wyborczego w skali globalnej?

borabora

borabora

No muszę dodać, że pisząc:nic innego -miałem na myśli nic innego, lepszego, bo jeszcze mi ktoś zarzuci, że przecież są inne ustroje, a nie tylko demokracja.

Żeglarz45

Brawo Zbyszku. Coś Cię jednak rusza i interesuje. Z wcześniejszych postów niestety to nie wynikało. Nie denerwuj się więc bo nie zamierzam więcej Cię prowokować i drażnić. Ta moja uwaga z rodzicami nie dotyczyła wyłącznie Twoich rodziców była także uwagą osobistą i raczej ogólną odnoszącą się do wszystkich którzy zasłaniają się argumentem że coś nie zależy od nas. Nic na to nie poradzę że przy tej wymianie zdań i poglądów Ty czułeś się jakbym Cię pouczał. Ja nie mam ciągot mentorskich. To widocznie jakieś skrzywienie zawodowe. Hi hi. Lubię natomiast dyskusje. Pozdrawiam i żegnam.

borabora

admin1

Rocznica stanu wojennego przypadła w niedzielę, jakie odczucia po latach

Kazimierz

Moim zdaniem, było to najbardziej optymalne wyjście z ówczesnej sytuacji. Obserwowałem przecież ten chaos i nakręcającą się spiralę nienawiści do wszystkich i wszystkiego "co nie idzie z nami". Pamiętam co mówili ludzie "na dole", zwykli zjadacze chleba, nie przebierający nogami do władzy. Ci, którzy rzeczywiście odczuwali na swoich barkach ten chaos i bałagan. Efektem tego narastającego bałaganu mogła być tylko - wojna domowa. Co o tamtej sytuacji mogą dzisiaj powiedzieć ci, którzy ten chaos tworzyli?. Ano to, co mówią; "Jaruzelski zdrajcą", itp. itd. Przecież przyznać się do błędu, może tylko człowiek z honorem, a jaki honor mają ci, którzy kiedyś robili ten haos a obecnie zasiadają na wymarzonych stołkach?, widać w obecnym Sejmie, Senacie, Komisjach sejmowych do spraw specjalnych itp. posadkach. Robol, a nie politykier, tamtych czasów, jest nadal robolem i ponosi skutki obecnych sporów partyjnych, dążenia do władzy za wszelką cenę, na zasadzie; "po trupach do zwycięstwa". Są takie powiedzenia; "Najgorzej z dziada zrobić pana", "Puść dziada do biura, to atrament wypije", itp. ("dziada" - czytaj; "człowiek bez honoru, dorobkiewicz".

Maria

Kazimierzu -a Twój tok myślenia brak mi słów Shocked

borabora

Masz rację Kazimierzu. Wielu z tych najaktywniejszych krzykaczy, którzy chcieli by rozliczać wszystko i wszystkich nie było jeszcze na świecie w tamtych czasach, a jak byli to nosili jeszcze majtki w zębach. Dzisiaj są "wielkimi" historykami w IPN i na zamówienie polityczne rozliczają wybiurczo niewygodnych, albo tych na których mogą Oni lub ich mocodawcy zbić jakiś kapitał polityczny. To są zwykłe kanalie, ale wielu ludzi daje się ogłupiać. Nigdy nie należałem do PZPRu ani do żadnej innej partii. Uważam jednak, że Jaruzelski wybrał optymalne rozwiązanie. Niektórzy jednak uważają, że lepiej gdyby u nas doszło do tego co później wydarzyło się na Bałkanach gdzie sąsiad mordował sąsiada i dosłownie wyrżnęli tysiące ludzi po każdej ze stron. Gdyby tak się to wszystko potoczyło to pewnie również było by winą Jaruzelskiego.

mirka

O stanie wojennym dowiedziałam się od męża,który wrócił z nocnej zmiany,strach mnie ogarnął byłam w 7 miesiącu ciąży z synem starsza córka miała roczek,nie do końca rozumiałam tę sytuację wtedy, dzisiaj wiem ,że gdyby nie stan wojenny mogłoby być faktycznie tak jak na Bałkanach,w naszym mieście stacjonowały 3 jednostki wojsk Radzieckich.nie wszyscy sie z tym zgadzają a zwłaszcza nasze dzieci one znają ten temat z naszych opowiadań,ja również nie ze wszystkim się zgadzam a zwłaszcza nie zgadzam się z tym ,że założenia solidarności nie do końca się zyściły tzn nie tak je realizowano jak brzmiała ich treść,słowo demokracja nie przez wszystkich jest rozumiane zgodnie z brzmieniem tego słowa,niektórzy zrozumieli to ;bierzta i róbta co chceta.,dobro narodowe wypracowywane przez tyle lat zostało dosłownie rozkradzione,robi sie to jawnie bez żadnych konsekwencji.prawo nie jest prawem,a pracownik jest najemcom u pana,pełno jest nowobogackich,którzy ledwie biznesik zakładają a juz mają służących i gosposie domowe.wstyd ,że Polska nie jest już Polską.I niech nikt nie oskarża młodych,że wyjeżdżają za chlebem za granicę,oni też chcą żyć nie od 1 do 1.Nie będę pisać już jak zachowuje się kler,bo chyba cenzura tego by nie przepuściła.

borabora

admin1

Stan wojenny był na pewno nie potrzebny, komuniści przedłużyli sobie władze o kilka lat, żeby dogadać się z Solidarnością. Mnie stan wojenny zastał w pracy. Widziałem co robiły siły ZOMO z nami 15 grudnia. Oglądałem pokazy siły na ulicach prezentowane przez służby broniące socjalizmu. Ale wszystko co zostało zbudowane za komuny( siłą rąk ludzi pracy było dobre) Zgadzam się z Mirką tylko że obecne firmy są w rękach tych co rządzili lub ich rodzin. Są grupy społeczne co miały się dobrze i teraz też żyją w luksusach. Ja do kościoła chodzę jestem katolikiem wierzącym i praktykującym. Jak jakiś duchowny opowiada na kazaniu brednie nie mające nic wspólnego z Ewangelią to nie słucham, ja wierzę w Boga, ksiądz to tylko osoba sprawująca posługę. Ale odbiegłem od tematu, pozdrawiam Antoni

Anna170446

Antoni zgadzam się z Tobą.
Pozdrawiam Anna.

mirka

Antoni ja nie mam nic przeciwko wierze,ale właśnie dzięki demokracji kościół dostał władzę i majątek czego w socjaliżmie nie było i to oni decydują kto może być ochrzczony ,wymyślają różne nakazy i zakazy ,gdzie ich pokora i nauczanie według pisma,ale miało być o 13 grudnia,który jest dla mnie pechowy i własnie dziś miałam pojechać do mamy i co pełna demokracja samochód miał swoje zdanie i nie pojechał,wolał się zepsuć........to tak dla rozlużnienia,pełna demokracja.

borabora

Antoni, a skąd możesz wiedzieć czy był potrzebny czy nie był potrzebny??? Teraz to każdy może się wymądrzać i twierdzić, że "Ruskie" by nie weszły, że najlepiej gdyby komuchy oddały władzę od razu i było by po krzyku. Antoni, a komu niby mieli oddać tą władzę? Uważasz, że można przeskoczyć z jednej epoki do drugiej ot tak hoc i już jesteśmy w kapitaliźmie i demokracji? Nowi ludzie, przygotowani, kompetentni, byli gotowi do przejęcia tej władzy? Wolne żarty. Masz już swoje lata tak jak i ja, ale ja wiem przynajmiej tyle, że na taką głęboką transformację potrzeba czasu, a u nas i tak odbyło się to w miarę szybko i w miarę bezboleśnie. Pomijając oczywiście ofiary w "Wujku" na wybrzerzu, a także u nas w Lubinie. Mogło być jednak znacznie gorzej gdyby sytuacja wymknęła się z pod kontroli. Najbardziej wnerwia mnie postawa takich 30-40 letnich"naukowców", którzy biorą suche fakty, dokumenty - niekoniecznie prawdziwe i rozliczają ludzi bez uwzględnienia uwarunkowań w jakich ci ludzie musieli działać, pracować i po prostu żyć, a dzisiaj taki smarkacz jeden z drugim śmie twierdzić autorytatywnie, że On wie, że "Ruskie" by na pewno nie weszli. Nikt tego nie wie.