PODRÓŻE do ciekawych i urokliwych miejsc

halina

Krysiu wielkie dzięki za tą poświąteczną ucztę <cmok>

Wiesia5

Dziękuję Krysiu za piękną podróż i czekam z niecierpliwością na cd. Razz

Krystyna Leszczyńska

Tym razem podróż po Krajoznawczym Parku Nadwarciańskim

A że mamy dużo śniegu, na działkach pracy nie ma, trzeba dzieci i siebie dotlenić.
Kulig nie w zaprzęgu konnym, ale w zaprzęgu mechanicznym, jak się uprzemy to tam też konie są, może mniej kontaktowe ale pociągnęły nas tam gdzie chcieliśmy.

Przygotowania do kuligu

[link widoczny dla zalogowanych]

Jest ktoś, kto nam przetrze szlaki

[link widoczny dla zalogowanych]

Zbiórka i prawidłowe mocowanie sanek do koni mechanicznych

[link widoczny dla zalogowanych]

Najmłodszy uczestnik kuligu w obiektywie

[link widoczny dla zalogowanych]

Na wygodnym i honorowym miejscu

[link widoczny dla zalogowanych]

Korowód kuligowy mknie

[link widoczny dla zalogowanych]

A był on dość pokaźny, bo liczył około 100 osób

[link widoczny dla zalogowanych]

A wywrotek co niemiara, bo i śniegu bardzo dużo

[link widoczny dla zalogowanych]

Było miło i przyjemnie

[link widoczny dla zalogowanych]

I takie widoki można było spotkać

[link widoczny dla zalogowanych]

Dwa sznury niczym stado dzikich gęsi, klucz niewidoczny, bo fotograf się zagapił

[link widoczny dla zalogowanych]

W drodze powrotnej ostra zadymka nas dopadła

[link widoczny dla zalogowanych]

Na miejscu czekało ciepełko, gdzie można było zmarznięte ręce rozgrzać

[link widoczny dla zalogowanych]

I prosto do starego kredensu zajrzeć, gdzie czekała gorąca grochówka z wkładką i ciepła herbatka z plackiem drożdżowym

[link widoczny dla zalogowanych]

Było miło, wesoło, przyjemnie.

Pozdrawiam
Krystyna

Zenek

Krystyno dobry pomysł dobra zabawa, tylko chwalić i naśladować, pozdrawiam Zenek

Wiesia5

Oj Krysiu jaka świetna zabawa! Chętnie doczepiłabym swoje sanki. Rewelka Razz

halina

Tylko pozazdrościć takiego wypoczynku, grunt to dobra organizacja to i mechaniczne konie można zaprzęgnąć do sań. A zima w tym roku zachęca do takich rozrywek, z rozrzewnieniem wspominam lata kiedy jeździłam na prawdziwe kuligi, to były czasy Sad

wioletta

Na prawdziwym kuligu z pochodniami byłam raz w Rabce Zdrój,było wspaniale i ognisko z kiełbaskami i dobre humory:) Smile

Anna170446

Wspaniałe zdjęcia i zabawa tylko pozazdrościć takiej frajdy jak pracowałam to były organizowane kuligi w górach.
Pozdrawiam Anna.

Meggi

super zabawa szkoda że u Nas takiej nie organizują

Krystyna Leszczyńska

Teraz to nie podróż ale spacer do Parku Nadwarciańskiego.

Czarna Struga to odnoga Warty.
Na niej to zrobiły sobie przystań łabędzie, ale ile ich zobaczycie.
Pobliscy mieszkańcy systematycznie jeżdżą tam do nich i je dokarmiają.
Tak są już ufne i zapewne spragnione pożywienia, że podchodzą na wyciągnięcie dłoni.
Najbardziej zabawne jest to, że kiedy zobaczą nadjeżdżający samochód
to już stoją na brzegu, wychodzą z wody na lód czy śnieg.

Też tam się wybraliśmy na spacer

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

I kurki wodne też spotkaliśmy

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Razem z łabędzikami i moim wnusiem pozdrawiamy przeglądających ten wątek Foru-owiczów

[link widoczny dla zalogowanych]

Krystyna

Rózyczka

Krystyno taki spacer to sama przyjemnośc Laughing

a jeszcze z wnusiem to dopiero musi byc super Razz

halina

Ja również pozdrawiam cieplutko (oby do wiosny) Smile

Emma

Krysiu zdjęcia super Smile

!!! W Krakowie - mamy bardzo dużo łabędzi - cudowne są rodzinne wyprawy w okolice Wawelu z torbami pokarmu .
Bardzo cieplutko pozdrawiam Ciebie i uroczego wnusia Smile

Emma.

Wiesia5

Ale pięknie. Co za widoki! Aż tyle łabędzi to widziałam tylko nad morzem Razz

Bardzo udany spacer. Wyobrażam sobie emocje wnuczka jak zobaczył tyle ptaków! Serdeczne pozdrowienia dla Ciebie. Smile

Dorota63

Piękne widoki i wspaniałe przeżycia, Krystyno, będzie co wspominać po latach.

Pozdrowienia dla wnuczka!.