Dzień bez działki, to dzień stracony

wioletta

Haha Władek wydało się kogo i gdzie szukasz :)Może ogłosimy konkurs na "złote usta".

Krystyna Leszczyńska

Witam Was wszystkich po tak długiej nieobecności na forum, to nie były wagary.

Winna Wam jestem wiele powiadomień, odpowiedzi i informacji.

Różyczko!! datury na zimę chowam do domku bez ogrzewania na działce,
ale zawsze po opadnięciu liści spryskuje je środkiem grzybobójczym.
Skrócone pędy nie wyrzucam ale ukorzeniam na przyszły sezon.

Wiesi 5!!! dziękuję za miłe słowa, w ostatnich miesiącach były mi bardzo potrzebne.

Wiolecie, Marii, Halince, Januszowi winna jestem powiadomienie.

Działo się u mnie bardzo dużo i stąd ta nieobecność.
Zostałam szczęśliwą BABCIĄ, mam uroczego wnusia na imię ma Tymon.
Urodził się poprzez cięcie cesarskie, ale nic mu nie odcięto wszystko jest na swoim miejscu.
Dalej to się dopiero działo - dwa dni później mój mąż w nocy doznał rozległego zawału serca, a 4 dni później zięć a ojciec narodzonego dziecka znalazł się na oddziale z rozlanym wyrostkiem robaczkowym i zapaleniem otrzewnej, też go odwiozłam do szpitala nocą, operowano go 3 godziny.
Zostałam z tym całym bagażem emocji, jak kładłam się na chwilkę to łóżka, to się zastanawiałam czy to film, czy życie.
Miotałam się jak pszczółka MAJA - rano praca, później oddział noworodkowy, internistyczny, chirurgiczny na chwilkę do domu i apiać na nowo "z kwiatka na kwiatek". Dzisiaj piszę sobie troszkę z humorem ale kosztowało mnie to wiele.

W tej chwili wszyscy wracają do zdrowia, Tymcio już się do mnie uśmiecha a ja uważam, że "Dzień bez wnusia, to dzień stracony".
Jestem już na prostej, nic mnie nie spotkało, chociaż nieraz myślałam, że dla mnie pozostał jeszcze OIOM.

Teraz będę już zaglądać tutaj częściej, więcej czasu będzie na pogaduchy, wymianę doświadczeń, nieraz radości a także i smutków.

Pozdrawiam

Babcia Krysia
Laughing

wioletta

Krysiu ogromnie się cieszymy że jesteś ,najważniejsze że wszystko się dobrze zakończyło .Teraz trzeba się cieszyć i cieszyć,gratuluję wnusia.Będziesz miała małego pomocnika w ogrodzie.

Rózyczka

Witaj Krysiu gratulacje że zostałaś babcią ,a z resztą to nawet nie masz pojęcia jak ja Cię rozumiem sama dziś dopiero pierwszy dzień jakoś stoje na nogach też mam męża w szpitalu poszedł na wyrostek niestety okazało się coś gorszego ale teraz jestem pełna nadziei że będzie dobrze bo musi i kropka.Pozdrawiam serdecznie

PZDKROZRODIJA

Maria

Krysiu - gratuluję Ci wnusia i życzę zdrówka dla całej Twojej Rodzinki, to niesamowite, że radość i smutek przeplatały się w tak szybkim tępie, jesteś dzielną dziewczyną i życzę Ci samych radosnych chwil.

wioletta

A Krysiunia zniknęła i milczy jak głaz Wink
_________________

halina

Krysiu to faktycznie działo się u Ciebie nie mało, tak to już w tym życiu jest, że jak się wali to wszystko, no ale szczęśliwie masz to już za sobą i teraz już może być tylko lepiej. Gratuluję Ci wnusia, wiem co to za uczucie być babcią (mam 9 wnucząt i wszystkie bardzo kochane i jedyne), jeszcze raz gratuluję i cieszę się, że już jesteś z nami Smile

Wiesia5

Krysiu kochana bardzo się cieszę że wszystko dobrze się skończyło no i gratuluję wnuczka! Naprawde współczuję Ci ,musiałas przeżyć piekło. Tylko wiara i optymizm daje nam siłę przetrwać -dobrze Rózyczko ze tak podchodzisz do tego.Trzymam kciuki. Smile

Dorota Kaniewska

Witaj w gronie ukochanych babć.
Trzymaj się ciepło.
Troszkę starsza stażem babcia Dorota Smile

Krystyna Leszczyńska

Spotkałam niżej wklejone kwiatki w restauracji na stoliczku, Pani pozwoliła mi wziąć dwie gałązki, nie potrafiła powiedzieć jak się nazywają.
Dla mnie przypominają roślinkę z rodziny wrzosowatych, na to wskazywało igiełkowe ulistnienie a także łodyżka łudząco podobna do wrzosowatych.
W moim mieszkaniu dość długo stały w wodzie.
Bardzo urokliwe i delikatne. Może ktoś z Was zna albo się spotkał, chciałabym poznać nazwę

POMOCY!!!!!!

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Zdjęcia są kiepskiej jakości, ale tak wyszło

Pozdrawiam
Krystyna

Krystyna Leszczyńska

Dzisiaj odwiedziłam swoją działkę, śniegu bardzo dużo, ptaszki a szczególnie
sikorki odwiedzają moją działkę.
Staram się o nich nie zapomnieć, chociaż śnieg wciąż kurzy i zawiewa, karma którą wysypiemy na śnieg ponownie jest zakryta.

Dawno u mnie było tak biało na działce.

Alejka prowadząca do mojej działki

[link widoczny dla zalogowanych]

Zasypało pod same drzwi

[link widoczny dla zalogowanych]

O naszych milusińskich pamiętamy

[link widoczny dla zalogowanych]

Ziarno słonecznika uwielbiają, jeszcze dobrze się nie oddalę od pnia na którym jest ziarno a one już nad głowami ćwierkają

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam wszystkich obecnych na forum i tych co troszkę leniuchują również

Krystyna Rolling Eyes

halina

Krysiu, swym ćwierkaniem ptaszki chcą Ci podziękować Smile

Krystyna Leszczyńska

U mnie zima nie ustępuje, wręcz przeciwnie rozkręca się,
dzisiejszy poranek o godzinie 6.00 powitał nas - 20stop..
Zajrzałam na działkę, słoneczko ładnie świeci ale w nos szczypie
całkiem mocno.
Ptaszki zadomowiły się na działce, znakiem tego są ślady na śniegu.

Zapowiadają długą zimę, a mnie już się tęskni za wiosną, żeby nie popaść w depresję zimową wczoraj poprawiłam sobie nastój kupując trochę cebul i roślinek na allegro.

A na działce takie widoki

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam w mroźny wieczór styczniowy
Krystyna

admin1

Krystyno ja też byłem na działce tylko nie miałem aparatu, dokarmiłem ptaszki, pozrzucałem śnieg z iglaków, mróz był - 12