LILIE

Krystyna Leszczyńska

Założyłam nowy temat, tylko dlatego, że mam sporo lilii w swoim ogródku bez nazwy. Kupowałam je swego czasu nie zostawiając etykietki albo wkładając je w dobre miejsce i na tym koniec, na pewno w tym dobrym miejscu leżą, tylko gdzie to miejsce? Okazuje się, że pamięć jest zawodna, a może to wina wieku.

Na naszym forum mamy wspaniałych ekspertów od rozpoznawania kwiatów więc w ten sposób będzie można uzupełnić braki.

Wkleję kilka lilii i proszę o pomoc

Co Wy na to????

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam
Krystyna

Tadek_N

Krystyno,lilia żółta wygląda jak Yellow Blaze.Mam taką,zakupiona wysyłkowo bardzo dawno temu.

halina

Krysiu bardzo dobry pomysł przynajmniej i ja się dowiem co mi rośnie na działce, ale jedno wiem, ta druga od dołu to lilia tygrysia, mam ją i rośnie mi do 2 m, widocznie miejsce jej bardzo odpowiada, te żółte które Tadek nazwał Yellow Blaze też mam, rosły mi pięknie i okazale do chwili aż je rozsadziłam i zmieniłam im miejsce "zamieszkania" zmizerniały i rosną byle jak, a ten morusek jaki jest śmieszny jakby wylazł z komina.

Wiesia5

ta trzecia od dołu to lilia z mieszańców azjatyckich o nazwie Vivaldi-tez ją mam.

ewagrzelak81

śliczne te lilie są Smile

do tego są różne kolory super Smile

Wiesia5

Dziewczyny gdzie najlepiej rosną Wam lilie? Jakie macie doświadczenia z uprawą tych pięknych kwiatów? Trochę ich miałam porozrzucanych po działce. Jesienią wreszcie zrobiłam im stanowisko i większość posadziłam w jednym miejscu. Tym bardziej że w różnych porach kwitną. Przyznam się że dotąd traktowałam je trochę po macoszemu i te szlachetniejsze, bardziej wymagające niezbyt okazale mi kwitły.

ewa58

Nigdy nie zwracam uwagi na konkretną nazwę w gatunku.
Każdy producent nadaje własną nazwę odmiany przez siebie wyhodowanej. Czasami jest tak minimalna różnica w wyglądzie, a nazwa inna.

Wiesia5

Jasne. Mam sporo lilii i nigdy dotąd nie przywiązywałam sprawy do nazwy.Myślałam - lilia - ale dalszego ciągu przeważnie po prostu nie pamiętałam.Dopiero tutaj na forum zaczęłam bardziej przyglądać się moim kwiatkom.Tutaj chciałabym dowiedzieć się jakie kto ma doświadczenie w uprawie. Co zrobić aby były piękne i okazałe.

Krystyna Leszczyńska

WIESIU

Wielkiego doświadczenia nie mam , ale wiadomości które posiadam to przekażę.
Muszą być starannie nawożone, pierwszą dawkę nawozu daję wczesną wiosną, tuż po wzejściu roślin .
Drugą dawkę nawozu przed kwitnieniem, po kwitnieniu już nie nawożę.
Jeżeli lilie wyglądają wątło, liście są blade, to najczęściej jest to objaw niedożywienia. Mój sprawdzony sposób to garść czystego mocznika nawozowego + 1 nakrętka Florowitu na 10 litrowy opryskiwacz, należy składniki dokładnie wymieszać i opryskać lilie dwukrotnie w odstępach dwóch tygodni.Efekt murowany z tym że lilie muszą być zdrowe, nie można opryskiwać porażonych.
Sadząc lilie orientalne zawsze daję garść kwaśnego torfu pod cebulę, taki jak do Rododendronów.

Takie są moje wiadomości.
Ja zaszalałam na jesień i posadziłam ponad 40 cebul, obawiam sę czy mi nie wymarzną, choć nie powinny bo pierzynka była gruba

Pozdrawiam Krystyna

Emma

Dzięki Krysiu ! Zastosuję Twój sposób zasilania- mam ogromny problem z nornicami ,które niszczą cebule lilii . Żadne metody które stosowałam nie pomogły.
Pozdrawiam. Emma.

Krystyna Leszczyńska

Jest sposób na nornice, też z niego korzystałam.
Wsadzałam wtedy lilie w wiadra w których były porobione otwory i wiadra te umieszczałam w miejscu w którym miały rosnąć lilie.
Faktem jest, że wtedy one zajmowały więcej miejsca ale cebule były bezpieczne. Taki zabieg najlepiej wykonać we wrześniu, wtedy kiedy przesadza się lilie. Można w tych pojemnikach śmiało zostawić je 3-4 lat.
Później już im ciasno i wymagają przesadzenia.

Sposób na gryzonie skuteczny.

Pozdrawiam
Krsytyna

Emma

Krysiu ! cebule umieszczałam w koszyczkach , w dużych butelkach plastikowych (5l) i te małe stwory przegryzały plastik i niszczyły cebule , stosowałam środki chemiczne - bez powodzenia .
Bardzo cieplutko Cię pozdrawiam - oby do upragnionej wiosny Smile

PZDKROZRODIJA

Ja już pogodziłem się ze stratami. Planowałem sadzić cebulowe do wiaderek, ale gdy zobaczyłem u kolegi jak wygląda wiaderko plastikowe po nornicach, zrezygnowałem.
Jedyny sposób to sadzenie wiosenne roślin już podrośniętych w miejscach gdzie nie ma widocznych kanałów nornic. Tak sadziłem lilie w ubiegłym roku i strat wiosenno-letnich nie zauważyłem. Ciekawe co będzie w tym roku z ubiegłorocznymi nasadzeniami. Jak będą braki posadzę nowe.
Nastawiłem się głównie na cebulowe oraz byliny średnie i wysokie. Jesienią zlikwidowałem znaczną ilość, bo około 20 szt. roślin poszycia.

Krystyna Leszczyńska

Słuchajcie
ja sadziłam te cebule i do dzisiaj jeszcze mam w wiaderkach cynkowych, najczęściej to były i są wiaderka z odzysku, niektóre miały nawet rdzę na sobie.
Spróbujcie, nie poradzą sobie na pewno.
W tych wiaderkach mam tylko lilie orientalne i orienpety.
Pozostałe cebulowe mam bezpośrednio w gruncie.

Wiesia5

Krysiu serdeczne dzięki za radę odnośnie dokarmiania. Tak zrobię. Sposób z wiaderkiem zapamiętam i skorzystam z niego jesienią.