Forum www.dzialkowicze.fora.pl Strona Główna
 
Rejestracja
 
Forum www.dzialkowicze.fora.pl Strona Główna FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj
 
Ale nuda
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.dzialkowicze.fora.pl Strona Główna -> O wszystkim i o niczym
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
borabora




Dołączył: 14 Gru 2008
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 36 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Czw 18:38, 13 Sie 2009    Temat postu:

wioletta napisał:
W starych domkach bez podłogi i łazienek ludziom dobrze się pewnie nie żyło ale się szanowali.


Z tym szanowaniem to pewnie bywało różnie, konfliktów sąsiedzkich to i w tamtych czasach nie brakowało, ale pewne jest, że żyło się biedniej, ale dużo spokojniej.



Cytat:
Zbyszku ostatnio bardzo często buduje się domy kryte strzechą tylko w nowoczesnej wersji.Ja osobiście domu ze strzecha bym nie kupiła ani nie zbudowała wolę je oglądać w skansenie.


Wioletto. Dzisiejsze strzechy to takie ekstrawagancje, a w tamtych czasach to była reguła i niestety konieczność. W tej całej dyskusji nie chodzi jednak o strzechy tylko o pokazanie, że dzisiejsza, polska wieś ma się nijak do tej z przed półwiecza, a dzisiejsi mieszkańcy wsi to rolnicy w wielu przypadkach przedsiębiorcy gospodarujący na kilkuset hektarach lub ludzie wogóle nie związani z rolnictwem, a jedynie mieszkający na wsi.
Zupełnie się to wszystko powywracało do góry nogami i wielu z tych, którzy nie mają styczności z dzisiejszą wsią, zupełnie nie ma pojęcia jak wieś wygląda i jak się tam żyje. Co niektórzy myślą, że ciągle jest tak jak w pokazane w filmie " Noce i Dnie". Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krystyna Leszczyńska
Moderator



Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 2641
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielkopolska

PostWysłany: Czw 22:10, 13 Sie 2009    Temat postu: Ale nuda

Witajcie!!!!
Odkryłam Was przed chwilką, chętnie przyłączę do Waszych dysputów, bo stamtąd pochodzą moje korzenie.
Często powtarzam "skąd wyszłam, tam powrócę"- takie moje ciche marzenia. Często wracam do mojej ukochanej wsi, tam pozostało rodzeństwo i mam jeszcze cudowną sytuację, że moja mamusia jest jeszcze wśród nas, a to napewno jest pewien rodzaj łącznika między rodzeństwem. Zawsze powtarzam, dopóki mamusia żyje pewnie i odważnie wchodzę w progi mojego ukochanego rodzinnego domu.
Ale zeszłam właściwie nie na ten tor, bo Wasza dyskusja dotyczy wsi, a ja o rodzinie.
Wieś jest cudowna obecnie, ale wychowałam się w innej wsi, nie będę pisała ile to lat temu było i tak samo ją wspominam, jako miejsce gdzie wszyscy się znali, służyli sobie radą i pomocą, była to swojego rodzaju duża rodzina.
Pamiętam domki kryte strzechą, moja babcia miała taki, tak go doskonale pamiętam, że nieraz próbuję go przenieść na papier żeby nie zagubić go w pamięci.
Rozstrzygneliście problem kieratu, ja za nim chodziłam i konika "Kasztanka" tak miała na imię - za lejce trzymałam kiedy mój tato słomę ciął na sieczkę.
Na mojej uroczej wsi, kiedy nadeszła zima obywały się pierzaki - znacie takie wydarzenia????
W najblższą niedzielę w mojej rodzinnej wsi odbędą się gminne dożynki, będę tam, nawet będę brała czynny udział z racji zawodu.
Zrobię kilka fotek i wkleję, żeby Wam pokazać jak jak wieś potrafi być zorganizowana, jaki stanowią kolektyw co potrafią zorganizować i ile serca i pracy włożyć w to co robią.
Obiecuję, że będę tutaj do Was często zaglądać, bo temat ten jest mi bardzo bliski i mogę dużo jeszcze o nim pisać i mówić
Pozdrawiam
Krystyna Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorota Kaniewska




Dołączył: 01 Cze 2009
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zachodniopomorskie

PostWysłany: Pią 0:25, 14 Sie 2009    Temat postu:

My też tylko mieszkamy na wsi.Ale życie tu spokojniejsze.Często bywamy w mieście w tzw interesach.
Dodam jeszcze,że mieszkam na odludziu tj 900 m od najbliższego sąsiada.Luksus!Nie kłócę się o miedzę,bo nawet nie ma z kim Smile.Lampy naftowe wolę zbierać.Już nie biegam boso,ale wnuczki to teraz przejęły i nadal jest jak było-bose stópki depczą podwórko.Robię dla małych" klimat" .Potem będą miały co wspominać.Może nawet miło.
A klimat wsi to takie furtki zarośnięte pnączami,mnóstwo kwiatów,skoszona łąka,drzewa.Nowy dom bez tego jest "łysy" i właściwie może mieć każdy adres,miejski też.
I jeszcze cisza,głosy zwierząt i one same-tego w mieście nie będzie.Moje dzieci nie powiedzą,że krowa jest fioletowa a mleko jest ze ...sklepu.Ja wybierałam u babci jajka,takie ciepłe jeszcze.Głaskałam byczka,a Krasulę wyprowadzałam na łąke.Ubijałam masło.Było pyszne.I maślankę piłam.Ta ze sklepu ma się nijak do tamtej.
A dzieci -mam troje i narazie jedno "dało nogę" do miasta.Za to wnuczki przyjeżdżają kiedy tylko mogą.Starszy syn uczy się w mieście,ale w piątki tuż po lekcjach w domu.Aż dziwne,że tak pędzi,prawda?Młodszy też niezbyt chętnie jeździ do miasta.A on mieszka całe swoje życie na wsi.Bywa w mieście i nie "ginie" w nim.Ale zawsze pyta co on by tam robił.Tu może pokopać w ogródku,pomóc przy drzewie i oczywiście posiedzieć przy kompie SmileSmile.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rózyczka




Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 505
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 8:47, 14 Sie 2009    Temat postu:

No na tym naszym temacie ALE NUDA już wcale nudą nie powiewa Razz aż miło kiedy dziś zajrzałam i tyle wpisów zobaczyłam Laughing Kiedyś ludzie za pracą i lepszym życiem uciekali do miasta dziś wolą dojazdy z pracy do domu po 50 albo i więcej km.ale mieszkac na wsi ,w naszej wsi jest wiele takich rodzin które większośc życia spędziły w mieście a teraz tam tylko pracują może dlatego tych kontaktów sąsiedzkich tak wiele niema ale muszę wam powiedziec że przy wjeżdzie do naszej wsi a jest ona otoczona lasami dośc duża grupa osób z miasta wykupiła sobie teren i postawiła sobie szałasy,spędzają tam weekendy i wakacje nie mają prądu,wody kibelki drewniane jakie stoją jeszcze przy niektórych starych domach kiedy się koło nich przechodzi to zawsze słychac śmiech,grają na gitarach i śpiewają taki inny świat jakby czas u nich się zatrzymał Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
borabora




Dołączył: 14 Gru 2008
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 36 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Pią 10:31, 14 Sie 2009    Temat postu:

No no no. Nawet nie przypuszczałem, że temat wsi - tej dawnej i tej współczesnej okaże się taki wdzięczny i będzie taki szeroki odzew.
Jeżeli chodzi o mnie, to tą taką dawną wieś, bez prądu, bitych dróg, chatek krytych strzechą pamiętam jedynie z odwiedzin u babci w dawnym woj. rzeszowskim (podkarpackie). Ja urodziłem się już na ziemiach zachodnich i tu nie było strzech, a i prąd był na wsiach-choć nie we wszystkich. Moje dzieciństwo było takie na pół miejskie, na pół wiejskie.
Mieszkałem na takiej podmiejskiej kolonii domków jednorodzinnych wybudowanych przez Niemców dla pracowników Fabryki Rowerów, która była w naszym miasteczku przed wojną. Takie mini gospodarstwo to był domek mieszkalny. obórka połączona ze stodółką, a całość to było 2ha.
Tak więc papiery miałem z miasta, a mieszkałem na wsi ha ha ha.
To było coś takiego- ani taka typowa wieś, ani nie miasto, coś pośredniego. Żyło się tu zdecydowanie lżej niż w takiej tradycyjnej, staropolskiej wsi, ale takiego klimatu jak tam na ścianie wschodniej to u nas nie było.

Jeżeli chodzi o te "pierzaki" o których pisze Krystyna to oczywiście wiem o co idzie i powiem, że ta tradycja w podkarpackim jest kultywowana do dzisiaj. Przynajmiej w tych wsiach w okolicach Przemyśla, Jarosławia, które ja znam.
Jest to darcie pierza połączone z przyśpiewkami, a zakonczone zabawą. Przynajmiej tak to się odbywa w tamtym regionie. Laughing Laughing Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wioletta
Moderator



Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 7426
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nowy Sącz

PostWysłany: Pią 19:06, 14 Sie 2009    Temat postu:

Na "darciu pierza" nigdy nie byłam,ale napiszę Wam jak to wyglądało we wsi Kamienica to taka góralska wioska.Z opowieści mojej babci,a więc jesienią kiedy prace polowe były zakończone kobiety i te starsze i młodsze umawiały się i po sąsiedzku chodziły sobie pomagać była przy tym góralska herbatka i nie tylko pyszna po dzisiejszy dzień i bardzo popularna łącka śliwowica(kto będzie w tych stronach niech koniecznie spróbuje)były śpiewy ,muzyka a kiedy starsze panie były już po"herbatce "to zaczynały opowieści o duchach a opowiadały tak że te młodsze uwierzyły w duchy w tych czasach nie było jeszcze prądu kiedy młode kobiety miały iść do domu wokół wszędzie ciemność mężczyźni chowali się za krzakami i oczywiście straszyli niewiasty.Ile było przy tym pisków i strachu a mężczyźni opowiadali jak to kobitki wystraszyli.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rózyczka




Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 505
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 8:27, 16 Sie 2009    Temat postu:

A podobno wpuszczenie gołębia do takiego mieszkania było najlepszą zabawą dzieciaków Laughing Laughing Laughing Temat nam się widzę troszkę uspokoił ale z pewnością każdy jest przy tak pięknej pogodzie w swoim ogrodzie i przyjmuje gości przy grillu i zimnym piwku Wink więc życzę jeszcze miłej niedzieli,odezwę się jutro Very Happy Very Happy Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorota Kaniewska




Dołączył: 01 Cze 2009
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zachodniopomorskie

PostWysłany: Nie 13:51, 16 Sie 2009    Temat postu:

Upał mamy,w ogrodzi nie można wysiedzieć.Byłam w lesie-susza i gorąco.Zjadłam parę jagód.Dobrze mieszkać na wsi,blisko lasu.Pies leży pod nogami i dyszy jak miech,ja dochodzę do siebie.Mamy lato ,ludziska!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rózyczka




Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 505
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 7:36, 18 Sie 2009    Temat postu:

Ja nawet w taki upał to do lasu nie wchodzę mamy plagę kleszczy i biedny psina potem cierpi Crying or Very sad ale już się nie mogę doczekac do jesieni tylko dlatego że będę mogła sobie chodzic na grzybki,wszyscy w domu uwielbiamy je zbierac ale tylko ja je jem Wink A tak naprawdę niech ta ładna pogoda utrzyma się jak najdłużej moja córa ma miec cały wrzesień poligony więc lepiej jak będzie ciepło Rolling Eyes Dzisiaj w nocy nam troszkę popadało i jest jeszcze pochmurno więc od rana pięknie pachnie trawa ,jednak życie na wsi ma swój urok Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorota Kaniewska




Dołączył: 01 Cze 2009
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zachodniopomorskie

PostWysłany: Wto 15:36, 18 Sie 2009    Temat postu: Wieś=radość

Właśnie te zpachy i widoki na wsi. Laughing Tego nie ma w mieście.Na wsi można się odstresować. Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
borabora




Dołączył: 14 Gru 2008
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 36 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Czw 10:32, 20 Sie 2009    Temat postu:

No i pewnie temat umrze śmiercią naturalną i w zasadzie nie ma czego żałować. Oznacza to nic innego jak to, że:NUDA SIĘ SKOŃCZYŁA i powróciło życie na forum.

kwiatek i Mona Lisa dalej walczą, inni również coś dorzucą, forum pomalutku bo pomalutku ale obrasta w tkankę tłuszczową tzn, że jest nas coraz więcej. No i o to w tej całej zabawie chodzi. Laughing Laughing Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorota Kaniewska




Dołączył: 01 Cze 2009
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zachodniopomorskie

PostWysłany: Pią 22:20, 21 Sie 2009    Temat postu:

Och,może nie skończy się ten temat.Będziemy wracać.I oczywiście pisać o czymś innym też trzeba.Wtedy napewno nuda nie wróci Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krystyna Leszczyńska
Moderator



Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 2641
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielkopolska

PostWysłany: Pią 23:53, 21 Sie 2009    Temat postu: nuda

Jest nas zarejestrowanych coraz więcej, ale dyskusji, wymiany poglądów, doświadczeń, rad i porad to nie ma zbyt wiele.
Zróbmy więcej, żeby chociaż taki temat jak "NUDA" nudą się nie stał.
Obiecałam Wam, że pokażę jak wyglądają dożynki w mojej uroczej rodzinnej wiosce do której bardzo lubię zaglądać w każdej wolnej chwili.
Przy samym wjeżdzie do wsi na dwa tygodnie przed dożynkami urodziła się na polu dostojna gospodyni która wszem i wobec głosiła co ma nastąpić.

[link widoczny dla zalogowanych]

Na drugim końcu wsi stał dostojny gospodarz, ale było mi nie podrodze i go nie sfociłam.
Grupa entuzjastów ostro pracowała przygotowując doskonałą imprezę.
Oto kilka miłych momentów

Korowód dożynkowy zmierza do kościoła
[link widoczny dla zalogowanych]

A to już dostojna Starościna i Starosta dożynek z bochenami chleba zmierzają przed ołtarz

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Śliczna i leciwa "BERTA" bo tak nazywją uroczą syrenkę, która jest wykorzystywana przy różnych uroczystościach zawiozła dostojnych gospodarzy na miejsce dalszych uroczystości.

[link widoczny dla zalogowanych]

A przy wejściu na plac zabaw stoją i witają gości

GOSPODYNI
[link widoczny dla zalogowanych]

GOSPODARZ
[link widoczny dla zalogowanych]

Byłam tam, chleb z tegorocznego ziarna jadłam zimnym piwkiem popijałam, było mnóstwo atrakcji i miła zabawa.
Postaram się wkleić jeszcze kilka fotek póżniej jakie to atrakcje.

Na tej wsi NUDĄ wogóle nie powiewa.

Pozdrawiam
Krystyna


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna170446
Moderator



Dołączył: 03 Gru 2008
Posty: 526
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sląsk

PostWysłany: Sob 6:53, 22 Sie 2009    Temat postu:

Urocza gospodyni i gospodarz dobrze że są jeszcze tak urocze tradycje.
Pozdrawiam Anna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorota Kaniewska




Dołączył: 01 Cze 2009
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zachodniopomorskie

PostWysłany: Sob 17:29, 22 Sie 2009    Temat postu:

Na niektórych wsiach bywają odpustowe jarmarki.Wiecie,z takimi drewnianymi motylami i piszczałkami-kogucikami.
W mojej gminie też odbywają się dożynki,co roku w innej wsi. Byłam ale ....bez aparatu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.dzialkowicze.fora.pl Strona Główna -> O wszystkim i o niczym Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 4 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
 
 
Regulamin