Między nami kobietami

Dorota63 · Wysłany: Wto 10:17, 09 Mar 2010 Temat postu:

No, drogie Panie, to ja marnie przy Was wypadłam.Synek zawołał do mnie z jakimiś życzeniami po powrocie ze szkoły, a mój "były" wpadł na herbatkę, ale chyba tylko dlatego że chciał coś przekąsić. Dobrze że nie przywiązuję do tego żadnej wagi, bo mogła bym się z lekka załamać. To już może tak jest ,że kiedy przyjmuje się wszystkie męskie i ojcowskie obowiązki, to ta kobiecość schodzi na drugi plan?

rosomak · Wysłany: Wto 10:19, 09 Mar 2010 Temat postu:

Zobaczcie jak niewiele trzeba , aby zrobić komuś przyjemność . Wystarczy ładny widoczek, krajobraz ,słoneczko za oknem , wystarczy kwiatek , życzenia czy dobre słowo , przytulanka z wnusiem lub córeczką ... Codziennie może być miło . Dopóki potrafimy dostrzegać małe rzeczy i cieszyć się nimi- jest dobrze ...
Akcja budzi reakcję : dobroć od ciebie wzbudza dobroć dla ciebie , twój uśmiech wzbudza uśmiech u innej osoby , dobry uczynek daje uczucie satysfakcji i jakiegoś spełnienia itd. Jak myślicie czy to recepta na życie ?

rosomak · Wysłany: Wto 10:24, 09 Mar 2010 Temat postu:

Sorry Dorotko , obie w tym samym czasie pisałyśmy posty i mój optymistyczny wskoczył po Twoim...
Nie martw się , syn trochę dorośnie , to zrozumie co to znaczy być matką i ojcem w jednej osobie . Czasem na niektóre wnioski potrzeba czasu .

Grażyna Domańska · Wysłany: Wto 17:20, 09 Mar 2010 Temat postu:

Sliczny jestem prawda/

[link widoczny dla zalogowanych]

Gosia Włocławek · Wysłany: Wto 17:55, 09 Mar 2010 Temat postu:

Witam wszystkich,ja wczoraj też dostałam sliczne tulipanki,miło popatrzec na te delikatne kwiatki ,kiedy za onem pada śnieg.

Gosia Włocławek · Wysłany: Wto 18:14, 09 Mar 2010 Temat postu:

Grażyna Domańska · Wysłany: Wto 19:14, 09 Mar 2010 Temat postu:

Znalazłam na jakimś forum ze zdjęciami i gifami

atorod · Wysłany: Śro 10:40, 10 Mar 2010 Temat postu:

Ja jak co roku świętowałam Dzień kobiet z KGW i każda dostała po hiacyncie w doniczce,i takie to ja lubię,potem można wsadzić do ogrodu i cieszą serce przez wiele lat.Niestety mąż preferuje czekoladki a argument że będę jeszcze grubsza komentuje że i tak będzie kochał!I co z takim począć?!Ale wzruszył mnie synek który mi przyniósł bazie z życzeniami i dodał że to były jedyne,,kwiatki"jakie znalazł!Na Dzień matki zawsze mi przynosi konwalie ale baźki też miłe i zapowiadają upragnioną wiosnę Smile

Grażyna Domańska · Wysłany: Śro 19:48, 10 Mar 2010 Temat postu:

Takie bazie zebrane przez synka są cenniejsze niż kwiatki kupione w kwieciarni. Uwielbiałam gdy moja córka przynosiła mi polne kwiatki zerwane na łące przez którą wracała ze szkoły. Teraz już tych łąk nie ma wszystko ludzie rozparcelowali na działki budowlane. CAŁa miejsAcowość straciła swoj niepowtarzalny urok. Przerażenie nie bierze jak widzę po południu jaki sznur samochodów wraca teraz do domu, stoi dom koło domu.A jeszcze tak niedawno dzieci mogły się bawić na ulicy.

Rózyczka · Wysłany: Czw 8:30, 11 Mar 2010 Temat postu:

Witam drogie koleżanki ,i znowu kolejne dni mijają nie przynosząc nam wiosny Crying or Very sad

nawet o powrocie zimy w telewizji wspominają Confused

już naprawdę mam dośc.Z kotem też mam problem pogryzła sobie tak tą łapkę że nawet jednego palca brakuje ciągle tylko wizyty u weterynarza a w domu pilnowanie jej bardziej niż małego dziecka do tego jeszcze pierwszy raz w życiu robiłam zastrzyki Rolling Eyes

makabra przy każdym zastrzyku żołądek mi się przewracał na wszystkie strony Rolling Eyes

,wieczorem zamiast sobie pooglądac telewizję to ja pierw z kotem (opatrunki,leki,czyszczenie kuwety itp)a potem znowu psu zakrapiam oczy też coś ostatnio nieznośny jest i tak te ślepia zaciska żeby mu tam kropla nie wpadła Confused

potem jeszcze o 24god.zastrzyk kotu i jak się kładę to zasypiam jak niemowlę ,z niecierpliwością wyglądam piątku kiedy córka ze szkoły do domu przyjedzie bo przynajmniej w weekend trochę odpocznę.Oj ale Wam dzisiaj ponarzekałam ale chyba każda z nas ma taki dzień kiedy ma się wszystkiego dośc . Rolling Eyes

Grażyna Domańska · Wysłany: Czw 9:04, 11 Mar 2010 Temat postu:

Różyczko po to jesteśmy aby było przed kim ponarzekać. Niepokoi mnie że kotek gryzie swoją łapkę. Wiesz ja miałam taką sytuację zpieskiem tym poprzednim którego musiałam uśpić. On też gryzł łapkę do kości, ale on miał cały tył sparaliżowany więc nie czuł że gryzie. Zastanawiam się dlaczego Twoj kot gryzie,może też nie czuje.

zet_ka · Wysłany: Czw 14:42, 11 Mar 2010 Temat postu:

Różyczko ponarzekac można, kiedy ma się taką potrzebę, lżej wtedy na sercu Smile

Mój psiak od czasu do czasu wygryza sobie rany na plecach- podobno to alergia, też dostawał zastrzyki, a łapę gryzł jak mu się źdźbło trawy wbiło- weterynarz wycinał mu, łyzeczkowal, ble... Najważniejsze, że pomogło Smile

Pewnie i Twoje zwierzaki wydobrzeją Smile

Grażyna Domańska · Wysłany: Czw 16:03, 11 Mar 2010 Temat postu:

Pozdrawiam ponownie i czekam na wiosnę

[link widoczny dla zalogowanych]

Rózyczka · Wysłany: Pią 7:52, 12 Mar 2010 Temat postu:

Grażynko ,Kasiu mnie to się wydaje że błąd zrobił weterynarz bo mógł od razu jej tą łapkę do gipsu wstawic a nie w bandaż usztywniający bo potem stwierdził że łapka jest jednak złamana a następnym błędem było po odwinięciu pozostawienie jej bez opatrunku ona wtedy strasznie spuchła i ją bolała gdyby wtedy dał te wszystkie maści co teraz daje i zastrzyki przeciwbólowe tego by nie było ona ją po prostu musiała gryśc z bólu i wtedy jeszcze więcej go sobie narobiła zobaczymy co dzisiaj nam powie na kontroli a ja mam nauczkę na przyszłośc.Kasiu z psiakiem to niestety oczy już mu będę zakrapiac do końca jego żywota ma zapalenie rogówek oka które bardzo rzadko ale występują tylko u owczarków i tą chorobę można jedynie powstrzymywac bo uleczyc się nie da.
Grażynko widzę ze wyczekujesz tej wiosny z niecierpliwością a tu znowu śnieg za oknami,chyba nie chce do nas przyjśc za to pani zima rozgościła się na dobre Confused

Grażyna Domańska · Wysłany: Pią 9:25, 12 Mar 2010 Temat postu:

Pozdrawiam serdecznie

[link widoczny dla zalogowanych]