Problem z wjazdem na działkę

PZDKROZRODIJA

NO tak muszę cytować wszystko by szanowny kwiatek i s-ka nie zrozumieli, a prawda jest taka, że Megi nie tyle chodzi o wjazd co samo parkowanie, co można wyczytać między wierszami jej zapytania (zrobiła bramkę).
Zarząd by zapobiec takim praktykom był zmuszony zrobić to co zrobił.
Czy komuś to się podoba czy nie, dobrze zrobili jak działkowcy nie szanują regulaminu i siebie wzajemnie.

Karolina · Dołączył: 29 Mar 2010 Posty: 146 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Wjazd na działkę i pakowanie samochodu to jest drugi problem jak to napisała Meggi.Pierwszy to zablokowanie dowozu materiałów budowlanych a takowe dwukrotnie próbowała dowieść na swoją działkę.Niestety nie udało to się bo w tym czasie nikogo nie było w ogrodzie kto posiada klucze od bramy!!!!!Jeżeli chodzi o wjazdy całoroczne i parkowanie na działce to taką uchwałę musi podjąć walne zebranie.Wola większosci jest święta ,prawda Władeczku?
U mnie mimo że są wjazdy to jeden dzień w tygodniu są bramy otwarte dla wszystkich.W tym dniu rownież oprożniane są pojemniki na śmieci.[/b]

kwiatek

PZDKROZRODIJA

kwiatek

Kazimierz

Kwiatek, czy Ty naprawdę rozumiesz to, co czytasz i piszesz?
Przedstawiasz przepisy a nie zwracasz uwagi o czym.
Podałeś: "Dopuszcza się wjazd na teren ogrodu pojazdów mechanicznych", a Władek napisał: "Po drugie wjazd na działki jest zabroniony".
Nie zauważasz tu różnicy?. Chcesz zaistnieć jako znawca prawa? Wink

Pozatem, administrator forum powinien Cię dawno zbanować, za ubliżający sposób pisania. Gdzie Władek podał jako swój nick "skrótowiec"?. Jakim prawem Ty pozwalasz sobie na przezwiska?. Gdzie Twoja forumowa ogłada?, a gdzie regulamin forum?.
A toto, to co ma znaczyć? - "każdy jeden zarząd". Co to za język?.

Wiesia5

Witam serdecznie . Widzę że dyskusja zaczyna przybierać bardzo niebezpieczne tory. Faktycznie Kwiatku -Kazimierz ma rację. Forum jest po to aby dyskutować,przedstawiać swoje racje-ale nie obrażać się nawzajem.Myślę ze Meggi która zadała to pytanie już chyba żałuje że je zadała.Prosimy bardzo o trochę kultury . Smile

PZDKROZRODIJA

Kazimierz, specjalne wybrałem taki nick. Utożsamiam się z PZD więc .....
Dlaczego JA jest na końcu? Dlatego że jestem tylko małym trybikiem w Związku.
Że mój nick jest cierniem w oku niektórych forumowiczów, to już ich sprawa. Ludzie usunięci ze Związku i ci co szukają dziury w całym nie mogą mnie obrazić.

Karolina · Dołączył: 29 Mar 2010 Posty: 146 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

kwiatek

Meggi

Nie ma co sie kłócić Chodzi mi tylko o to że jak sami zauważacie na własnych działkach w większości tego typu organizacjach nie ma problemu z samym wjazdem jak i parkowaniem na terenie własnej działki bo kazdy Zarząd idzie z postępem a u Nas w ROD jakby czas stanął w miejscu. Prezesowa lepiej niech zainwestuje te pieniądze co idą na parking w Dom Działkowca i plac zabaw dla dzieci a nie materiał leży już drugi rok i z miesiąca na miesiąc jest go coraz mniej - to się nazywa marnotractwo Naszych pieniędzy. Ale to już inny problem Żałuję że nie mogłam byc na zebraniu bo było w tygodniu gdyby było w sobotę to na pewno bym była

basiakijek123

Przeczytalam caly temat .Nie wiem o co tu kruszyc kopie.Jest Zarzad Ktory notabene wybierany jest przez nas samych czyli dzialkowcow(niestety trzeba bywac na zebraniach,bywac i udzielac sie.A nie przyjmowac wszystkie uchwaly z kreceniem nosa.W tym ROD co mam dzialke ,najbardziej roszczeniowa postawe przyjmuja nowi nabywcy dzialek.Uwaza ,ze jak nabyl dzialke za X pieniedzy to moze ja traktowac jak swoj folwark.Zadne,zakazy,nakazy ,statuty go nie obowiazuja.A bramy sa zamkniete i juz.Wjazd(zdaza sie i poza terminem)jest 2 razy w tygodniu.W srode po poludniu(ludzie pracuja),a w sobote po poludniu.Jest b.duzo dzialek i o dziwo kazdy jakos daje rade z dowozem materialow,trzeba chciec a nie tylko zadac.A bramek jest kilka i nie zawsze dzialkowicz wychodzacy z dzialki(nawet juz ciemnawo jest)nie zada trudu zeby zamknac za soba bramke,a kazdy dostal klucze.A co do Meggi ,trudno zadac od gospodarza zeby byl na bacznosc 24 godz.na dobe.To jest niewdzieczne zajecie i chwala mu za to ze jeszcze jest ktos kto to chce robic i byc ciagle narazonym na humory dzialkowiczow.A na zebrania na 600dzialkowiczow przychodzi 95,zebranie raz w roku i tez ciezko sie zmobilizowac.To tyle odnosnie wjazdu,wyjazdu,podjazdu,zajazdu.Pozdrowienia ,glowa do gory ,wiosna ,wszystko rosnie jak na drozdzach.

laurka

A jaki jest sens inwestować w Dom Działkowca jak nie będzie parkingu?Chyba że przewiduje się ze będzie stał cały rok pusty i tylko wykorzystany będzie na zebrania.Bo jeżeli imprezka lub wynajem sali to gdzie te auta się postawi?Na alejkach?działkach?A już parkowanie aut na bezpośrednio na działce to bezsens.Auta śmierdzą,smrodzą zwłaszcza te na ropę.Co innego działki rekreacyjne które często są większe i dostosowane do tego żeby na nich parkować. Ja uważam że każdy działkowiec powinien mieć klucz do bramy bo każdy ma prawo dowieź ciężki towar do swojej działki obeszło by się wtedy bez czyjejś łaski że otworzy.I przy każdym ogrodzie działkowym powinien być parking bo nie wszyscy mieszkają blisko działek ,sporo osób ma auta i po to one są żeby nimi jeździć i sobie ułatwiać życie.I powinniście Meggi o to walczyć.Przede wszystkim parking a później reszta.Policz ile razu skorzystałabyś z parkingu a ile z Domu Działkowca.

PZDKROZRODIJA

Warunkowe zezwolenie nie jest równoznaczne z zezwoleniem dla wszystkich w obojętnie jakim celu. Tak więc jeśli na terenie działek nie ma parkingu, wjazd jest zabroniony czy to się podoba komuś czy nie. Niektórzy moje słowa rozumieją opacznie byle wykazać że to tylko oni znają regulaminu ale sami go nie stosowali więc teraz kłopoty, wykluczenia i sprzeciwy. Lepiej zacytować wybiórczo a reszta się nie liczy.
Sam wjeżdżam na działki i nie widzę w tym niezgodności z regulaminem, tylko jedno ale, U nas jest parking na terenie działek i nikt nie szykuje sobie na działce miejsca na parkowanie czy zostawia samochody na alejkach po rozładowaniu tego co dowieźli.

Wielu jest takich co uważają że to działkowcy decydują o swoim ogrodzie, a innym razem gdy im to jest wygodne powołują się na regulamin. Wreszcie zdecydujcie się co wybrać, regulamin czy wole działkowców!
Co najgorsze w tym to, to, że wielu chce by zarządy stosowały regulamin tylko tam gdzie im jest wygodnie, wola innych jest nieważna. Zawsze znajdzie się pretekst by wyszło przeinaczyć byle ważne były ich jedynie słuszne poglądy.
Tylko tak się nie da.
W przymknięciu oka na drobiazg nie widzę problemu, ale blokowanie alejek, parkowanie na działce, to już nie drobiazg. Jeden blokuje przejazd inny chce przejechać. Obaj się złoszczą, w końcu niesnaski, a kto wie czy nie rękoczyny. Jakże chętnie posługujecie się troską o dojazd karetki czy straży, tylko gdy na alejkach stanie kilka samochodów łatwiej i prędzej lekarz dojdzie do chorego niż wszyscy usuną samochody, a altanka też się spali.

laurka

Nie widzę większego sensu w walce o parkowanie na terenie swojej działki.Czy koniecznie trzeba mieć przez 24 godz. na oku swój samochód?Przecież na osiedlu gdzie mieszkamy nie zawsze auto stoi pod naszymi oknami.To samo z parkowaniem w miejscu pracy,jak jedziemy na zakupy czy wycieczkę.Dlaczego akurat z parkowaniem na działce ma być inaczej.Ja na nic nie przymykałabym oko ja po prostu bym się na to nie zgodziła.Może mam jeszcze sie zgodzić że jak już sąsiad parkuje to może by sobie to autko umył na działeczce?Wymienił olej itd?Bo zazwyczaj zaczyna się niewinnie a potem....Ale wjazd na działkę tzn klucze do bramy mogli by mieć wszyscy ale wjazd tylko w razie konieczności ,rozładunek towaru ,materiału lub wysadzenie osoby niepełnosprawnej i wyjazd na parking który powinny mieć wszystkie działki.