Ustawa O ROD

PZDKROZRODIJA

No tak nie chodzi o nic tylko o likwidację PZD, a przy okazji uszczknąć coś dla siebie. Wydaje mi się, że jest odwrotnie przywłaszczyć sobie nieswoje, ażeby nie widać było zachłanności przy okazji zlikwidować PZD, a dlaczego? To PZD stoi na drodze do zagarnięcia cudzego gruntu.

Może tak napiszcie w ustawie że likwidujecie PZD, a tereny działkowe zostają własnością Gmin. Gmina niech decyduje o swojej własności. Z takim podejściem do zmian w ostateczności mogę się zgodzić jeszcze z jednym zastrzeżeniem że działki będą działkami a nie osiedlami mieszkaniowymi do czego wielu dąży. Chyba że Gmina zdecyduje że sprzeda tereny działkowe jako działki budowlane, tylko wtedy ja dziękuję za taką pseudo rekreacyjną działkę.

Mona Lisa

laurka

Nie wiem kto tu ma obsesje ja czy ty.Coś wygląda na to ze to ty i twój kolega Kwiatek.Obsesyjna nienawiść do PZD .

Mona Lisa

Oczywiście że nie dażę ślepą i bezgraniczną miłością PZD Very Happy

bo mam ku temu powody.Jakie napisałam wcześniej.Nie będę się godzić na łamanie prawa przez działaczy tej moralnie i etycznie upadłej organiacji i albo zacznie się w niej przestrzegać zasad i przepisów nawet tych co są albo organizacje nalezy rozwiazać.W mojej ocenie to pierwsze jest nierealne ponieważ towarzystwo tak sie rozpasało i żyje w poczuciu bezkarności więc pozostaje druga opcja-LIKWIDACJA.

laurka

Nie pomyliłam się stałe frazesy piszesz tak jakby to była tylko jedyna taka organizacja z wadami a innych nie ma.Dziwne wytykacie innym ze mają w głowie tylko pieniądz wam zaś chodzi tylko o sprawiedliwość .Znane stwierdzenie, ja już nie chwycę się na ten lep.Jeśli chodzi wam o likwidację Związku to po co wtrącacie to uwłaszczenie?Z jednej strony przywalisz że komuś obsesyjnie tylko forsa w głowie a uwłaszczenie to co nie forsa?To co chcecie w końcu ?Ja tam miłością do PZD nie pałam ale nie mam tez obsesji likwidacji tej organizacji bo z tego co obserwuję i widzę to można wpaść z deszczu pod rynnę.Można zamienić zło na jeszcze większe zło.Ja tam przez te 10 lat nie miałam żadnego zatargu żebym przez to chciała likwidować Związek.Płacić musze bo na całym świecie za przynależność do Organizacji ludzie płacą ,za działki rekreacyjne płacą i to nie małe pieniądze, za grunty i domy prywatne też.Za wodę wywóz śmieci za prąd za to wszyscy płacą a że niektórzy pobierają wypłaty za prezesurę czy za gospodarzenie to co z tego ciekawe czy ty byś chciała pracować za darmo ,użerać się za darmo.Jak sie siedzi z boku i na razie za nic nie odpowiada to łatwo wytykać błędy.Inaczej jest jak sie samemu rządzi.Wtedy już nie ma frazesów górnolotnych nie ma obiecywanek.Powodzenia w walce.

Mona Lisa

Mona Lisa

kwiatek

Laurko nie mam żadnej obsesji do PZD . Dla mnie ta organizacja może jeszcze istnieć i 100 lat ale na zdrowych zasadach demokratycznych a nie takich jak obecnie w których to majątek wspólny działkowców na pniu staje się własnością organizacji .
W starym statucie uwzględniano jeszcze iż składka inwestycyjna ulega pomniejszeniu o 5 % za każdy rok .
Teraz już bez żadnych skrupułów organizacja grabi majątek działkowców na pniu.
Pokaż proszę drugą taką organizację w Polsce , która przejmuje składkę inwestycyjną swych członków od razu jako swoją własność .

Ja TYLKO i ZAWSZE WYTYKAM I WSKAZUJĘ NA NIEPRAWIDŁOWOŚCI ZACHODZĄCE W TEJ ORGANIZACJI .

Tyle i tylko tyle . Czy to obsesja ?

PZDKROZRODIJA

Gdzie ja napisałem, że PZD jest właścicielem gruntów działkowych?
Dlaczego napisałem że gmina zostaje właścicielem? Całą ustawa pis to rozdawnictwo mienia gminy i o to chodziło.
PZD nie zezwoliło na budowę osiedli, to że jakiś cwany prezes, a może cały zarząd chcąc wybudować sobie dom zezwolił lub przymknął oko na samowole, to nie znaczy że ja czy ktokolwiek z naszego ogrodu na to zezwolił. Ten kto budował był świadom bezprawnego działania więc niech się skarży do Pana Boga. Podejrzewam, że w 100% ci co wybudowali samowolę nie mają dokumentu zezwalającego na to. Ustawa budowlana jednoznacznie to określa, a twierdzenie, że ja nie wiedziałem nie ma racji bytu. Nieznajomość prawa szkodzi i nie jest usprawiedliwieniem. Co z osiedlami? Spych.

Erakac

borabora

Widzę, że dyskusja o PZD i ROD rozgorzała na nowo to również wtrącę swoje trzy grosze - tak ogólnie.
Nie wiem jak jest w innych ogrodach, ale na moim ogrodzie prezes faktycznie zachowuje się jak by był właścicielem ogrodu??? Mnie to akurat nie przeszkadza, jakoś sobie radzę, ale inni są delikatnie mówiąc- poniewierani. Tak więc zgadzam się z zarzutem stawianym w którymś z postów działaczom- prezesom.
Co do likwidacji PZD??? Ja nie mam styczności z ZO ani centralą, to nie mam pojęcia co się tam dzieje. Swoją wiedzę czerpię z tego forum, z "Działkowca" i ogólnie z mediów. Wydaje mi się, że PZD w obecnym kształcie nie przetrwa. Może to się odwlec jeszcze kilka lat, ale pewnie czeka Związek los podobny do innych reliktów poprzedniego ustroju: GS, SKR, PGR, Społem i wiele tym podobnych. Część z nich funkcjonuje jeszcze w jakiejś szczątkowej formie i pewnie tak będzie z PZD.
Gdy zacznie brakować terenów pod inwestycje w dużych miastach to najzwyczajniej w świecie zostanie spłodzona ustawa umożliwiająca przejęcie ogrodów w miastach przez samorządy, a resztkami pewnie dalej ktoś będzie zarządzał. Może PZD, a może zupełnie ktoś inny?

kwiatek

laurka

Nie PZD ma 100 lat tylko niektóre ogrody działkowe są ponad 100-latkami.Jeśli chodzi o atmosferę na moich działkach to nikt nie jest poniewierany bo się nie dają.Żeby zlikwidować działki nie potrzebna likwidacja PZD likwidowane są od kilku lat.U Zbyszka tereny atrakcyjne ale u mnie tereny zdegradowane czasem strach czy człowiek nie wyląduje ileś m niżej.Pod działkami są nieczynne szyby kopalniane. Czy nastąpi likwidacja PZD?a kto to wie PZD to nie PG-er już PZPN miał być likwidowany i nic z tego pomysłodawcom nie wyszło,podejrzewam że tu będzie to samo.Mnie nie zależy na likwidacji Związku bo czy ten czy inny będzie rządzić, zawsze będzie to samo .Będzie tak samo tylko nazwa inna.A z tym niby nowym stare nawyki.

kwiatek